Wodnosamolot LUBLIN R-VIII z Zatoki Puckiej - znamy szczegóły!

Okdrycia samolotu wodnosamolotu LUBLIN R-VIII z Zatoki Puckiej dokonał Jacek Dzienisiuk, pilot PLL LOT, po godzinach pasjonat historii i nurkowania.

Jak napisał do konserwatora sam odkrywca: "Z powodu narażenia obiektu na kolizję z jednostkami pływającymi oraz dużego ryzyka jego zniszczenia,jak również ingerencję osób nieuczciwych ,zabezpieczyłem i przekazałem najbardziej narażoną część do Muzeum Morskiego Dewizjonu Lotniczego w Pucku, wykorzystując moją szeroko pojętą wiedzę na temat konstrukcji lotniczych. Części drobne rozrzucone luźno na dnie (chłodnica,łącznik pływaka,aluminiową osłonę stanowiska strzelca,wał rozrządu i przewody silnika) narażone na wpływ czynników pogodowych (sztorm itp), zabezpieczyłem i również przkazałem do muzeum MDL w Pucku ,zobowiązując jednocześnie do właściwej procedury zgłoszenia i zabezpieczenia. W związku z powyższym zgłaszam obiekt zidentyfikowany przeze mnie jako samolot Lublin R VIII hydro(prawdopodobnie nr 803). Elementy wystające ponad dno morskie to:1.Silnik-Hispano Suiza 2.Śmigło duralowe(obiekt najbardziej narażony i zabezpieczony)" 

Ze sposobu podjęcia zabytku nie jest do końca zadowolony konserwator zabytków. Możliwe, że przez prace poszukiwacza skarbów zatracony zostanie kontekst znaleziska, dzięki któremu można było m.in. dowiedzieć się w jaki sposób samolot trafił na dno Zatoki Puckiej.

Konserwator wystosował pismo: "W związku z informacjami o znalezieniu polskiego wodnosamolotu Lublin R-VIII w Zatoce Puckiej, jakiego w poniedziałek, 12 października br. dotarły do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, pragniemy poinformować, że osoby, które wydobyły z dna zatoki części samolotu dokonały tego bezprawnie, bez wymaganych pozwoleń, m.in. od naszego urzędu. Swoimi działaniami „odkrywcy” mogli narazić na zniszczenie cenne stanowisko archeologiczne. PWKZ rozpoczyna postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Prowadzenie prac archeologicznych bez wymaganej zgody zagrożone jest karą grzywny, natomiast zniszczenie zabytków nawet karą pozbawienia wolności. Osoby, instytucje lub organizacje pragnące dokonać eksploracji muszą uzyskać wcześniej zgodę od Marynarki Wojennej, Straży Granicznej, właściwego Urzędu Ochrony Zabytków i Urzędu Morskiego. Wszelkie prace wydobywcze mogą odbywać się z udziałem archeologa podwodnego, mającego odpowiednie kwalifikacje do tego rodzaju prac."

Dalsze prace przy jednostce zapewne będą prowadzone przez wykwalifikowaną ekipę. 

Tagi: