Czy pod kołobrzeskim pomnikiem są nieodkryte podziemia?

Kołobrzeski pomnik Zaślubin Polski z Morzem odsłonięto 3 listopada 1963 roku. Miejscowa legenda mówi, iż przejście z jednej strony pomnika na drugą przez "okno", przynosi spełnienie się wcześniej pomyślanego życzenia. Dużo bardziej oddziaływuje na wyobraźnię mieszkańców kwestia ukrytej skrzyni w podziemiach monumentu.

Podpisanie aktu erekcyjnego przez I sekretarza KP PZPR Jana Barczyka miało szczególnie uroczysty charakter. Sam wybór daty nie był przypadkowy. Była to 18 rocznica wyzwolenia Kołobrzegu przez 1. Armia Wojska Polskiego. Projekt stworzył artysta Wiktor Tołkin, który osobiście był mocno związany z wojennymi losami kraju. Wówczas była to największa tego rodzaju inwestycją artystyczna w Polsce. Tołkin wiedział jakie chce przekazać emocje - był kombatantem Związku Walki Zbrojnej, AK oraz byłym więzniem obozu Auschwitz-Birkenau, gdzie rzeźby robione z brukwi pozwoliły mu zyskać przychylność kapo i uniknąć śmierci. Artysta niejednokrotnie opisywał obozowe tragedie w swoich dziełach m.in w  Pomniku Walki i Męczeństwa na terenie byłego obozu w Stutthofie. 

Tym razem głównym tematem rzeźby miały być emocje związane z odzyskaniem Kołobrzegu. Głównym elementem pomnika miała być stylizowana flaga, trzymana przez grupę figuralną z prześwitem symbolizującym okno na świat, czyli port morski. Mozaiki na ścianach i masywne płaskorzeźby żołnierzy symbolem tysiąclecia tradycji oręża polskiego na Pomorzu i nawiązywać do prehistorycznych malowideł naskalnych. Na płytkach kamiennych u podnóża pomnika miały być wymienione wszystkie jednostki zdobywające miasto w 1945 roku.

Dla wojów piastowskich i bohaterów Ludowego Wojska Polskiego dla tej ziemi i morza

Pod budowę budowę, w ramach czynów społecznych, wykarczowano część Parku Nadmorskiego, zmieniono przebieg ulicy Obrońców Westerplatte i uporządkowano kilka hektarów parku i alejek. Dzieło wykonali: PP "Pracownie Sztuk Plastycznych" w Koszalinie, Kołobrzeskie Przedsiębiorstwo Budowlano-Montażowe, "Hydrobudowa" z Poznania, żołnierze z Pomorskiego Okręgu Wojskowego, pracownicy Zieleni Miejskiej i mieszkańcy. Mozaikę zaprojektował i wykonał Władysław Jackiewicz z Gdańska.

Akt erekcyjny umieszczono w fundamencie pomnika i zawarto w nim następującą treść: 

"Niechże wszem, i przyjaciołom i wrogom, po wieczne czasy ten pomnik będzie przypomnieniem, że pamiętamy hekatombę cierpień i trudu i ocean przelanej krwi przez wojów piastowskich i bohaterów Ludowego Wojska Polskiego dla tej ziemi i morza, że na zawsze stanąwszy na niej w owe spowite łuną i dymem dni marcowe tysięcznego dziewięćsetnego czterdziestego piątego roku oddalibyśmy i pot i krew, do ostatniej kropli, dla jej rozkwitu i szczęścia. Pomorski okręg Wojskowy dumny jest z powierzonego mu przez Ojczyznę zaszczytnego obowiązku strzeżenia tych ziem i zapewnia, że stale będzie podnosił stan swojej gotowości bojowej, by każde dziecko tej ziemi mogło zawsze mieć uśmiech beztroski, aby polski robotnik i chłop mogli dźwigać dobrobyt Polski Ludowej, aby inteligent pracujący, naukowiec i artysta mogli rozwijać socjalistyczną kulturę, aby polski Kołobrzeg, który krwią i ruinami przypieczętował swą przynależność do naszej Ludowej Ojczyzny, na zawsze zapomniał o grozie wojny". 

Salwy artyleryjskie, przemówienia i tajemnicza skrzynia

Oficjalna uroczystość odsłonięcia miała miejsce 3 listopada 1963 roku. Uczestniczyło w niej 30 tysięcy osób, momentem kulminacyjnym była salwa honorowa z baterii artyleryjskiej stojącej na plaży oraz z okrętów na morzu. Przemówienie wygłosił przewodniczący Rady Państwa Aleksander Zawadzki, byli obecni: minister obrony narodowej Marszałek Polski Marian Spychalski, I sekretarz KW PZPR w Koszalinie Antoni Kuliński, I sekretarz KP PZPR w Kołobrzegu, Jan Barczyk oraz Franciszek Niewidziajło, który w 1945 roku wrzucił pierścień zaślubinowy do Bałtyku. 

Od lat najwięcej emocji wywołuje skrzynia, którą tego dnia umieszczono w podziemiach pomnika. Miała to być kapsuła czasu, w której umieszczono dokumenty z czasów PRL, dotyczące życia codziennego w Kołobrzegu i w Polsce i związane z budową pomnika. Do przygotowanego wykopu, trafić miała również ślubna obrączka Olgi Lewickiej (długoletniej mieszkanki Kołobrzegu), jako symbol pamięci po zaginionym w trakcie wojny mężu i samego aktu Zaślubin Polski z Morzem.

Do pomieszczenia ze skrzynią mają prowadzić dwa specjalnie oznakowane wejścia, do dziś nikt nie wie, gdzie to jest. Encyklopedia Szczecińska podaje, że . Wśród mieszkańców powielane są opowieści o wizytach w podziemiach pomnika oraz wielkości podziemi, do dziś jednak Kołobrzeska kapsuła czasu z lat sześćdziesiątych wciąż pozostaje niezbadana.

Fot. i cytaty: Jerzy Patan, "Moje lata sześćdziesiąte"

Tagi: