Polowania na Blackbirdy nad Bałtykiem - czy uczestniczyły wojska z Pruszcza?

Lockheed SR-71 "Blackbird" był w latach osiemdziesiątych szczytowym osiągnieciem w dziedzinie samolotu dalekiego zwiadu strategicznego. Był najszybszą maszyną kiedykolwiek wprowadzoną do służby operacyjnej w siłach powietrznych. Oprócz ZSRR, również Polacy starali się na niego zapolować - i wychodziło im to całkiem skutecznie.

Zaprojektowany na przełomie lat 50. i 60. XX wieku na zamówienie CIA, był dwusilnikowym odrzutowcem średniopłatem w układzie delta o szerokości 16,94 m i długości całkowitej równej 32,74 m. Jego największa przewaga nad maszynami bloku wschodniego opierała się jednak na osiągach: prędkości maksymalnej 3,5-krotnie większej od prędkości dźwięku oraz pułapie operacyjnym równym 36 500 metrów. W momencie wprowadzenia samolotu do służby (lata sześćdziesiąte) większość systemów przeciwlotniczych nie była zdolna do jego zniszczenia.

    

Widok z kokpitu SR-71 podczas lotu na pułapie operacyjnym

Dzięki temu SR-71 był wykorzystywany przede wszystkim jako samolot szpiegowski. Na ten cel, w drugiej kabinie za pilotem, znajdował się operator RSO - czyli operator elektronicznej aparatury zwiadowczej. Zasięg działania RSO przy pułapie 36 km nad powierzchnią ziemi gwarantował możliwość wykonania zdjęć bez konieczności przekraczania granic i naruszania obszaru powietrznego wroga.

Przeloty Blackbirda nad Bałtykiem

W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych, a zwłaszcza od momentu ujawnienia (m.in. przez płk. Kuklińskiego) władzom amerykańskim przez wywiad informacji o mającym nastąpić wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, SR-71 Blackbird patrolował niebo i terytorium na południe i wschód od Bałtyku. W 1982 roku do Mildenhall przyleciały dwa Blackbirdy, które rozpoczęły loty nad Morze Barentsa (radziecka flota) i Morze Bałtyckie. W tym czasie na polskich radarach zaczął pojawiać się „znikający punkt”, czyli lecący z ogromną prędkością i na dużej wysokości niezidentyfikowany samolot. Latająca wzdłuż wybrzeży Bałtyku maszyna fotografowała niemieckie, polskie i radzieckie porty. Oczywiście pojęcie „niezidentyfikowany” miało znaczenie symboliczne, gdyż nie było w tym czasie innych samolotów, które mogły przemieszczać się ze stałą prędkością 3 Machów.

Zazwyczaj startowały z lotnisk w Wielkiej Brytanii i Norwegii i pojawiały się na ekranach polskich radarów na wschód od Bornholmu. Trasa prowadziła łukiem w kierunku Darłowa, by tuż przed granicą polskiego morza terytorialnego zmierzać do Zatoki Fińskiej, gdzie maszyna robiła nawrót. Powrót odbywał się podobną trasą, znikając z ekranów radarów na trawersie Świnoujścia.

Przypadek z Glicka

W Glicku, koło Nowogardu, stacjonował 37 dywizjon artylerii OPK. Stanowił on część sytemu Wojsk Obrony Powietrznej Kraju (WOPK). Obok wojsk lądowych, wojsk lotniczych i marynarki wojennej, WOPK stanowił trzon Sił Zbrojnych PRL w latach 1962-1990. Na jego wyposażeniu znajdowały się m.in zestawy rakietowe średniego zasięgu S-75M „Wołchow”. Był to radziecki rakietowy system przeciwlotniczy (ziemia-powietrze) przeznaczony do zwalczania celów na średnim i wysokim pułapie. Pierwsze udane użycie miało miejsce 1 maja 1960 - zestrzelono wówczas amerykański samolot zwiadowczy U-2 pilotowany przez Francisa Gary'ego Powersa. Ponadto w Kołobrzegu stacjonowały samoloty MiG-25, one z racji swoich osiągów oraz wspomniane systemy rakietowe były już realnym zagrożeniem dla SR-71.

 

MiG-25 oraz zestaw rakietowy S-75

Pułkownik rezerwy mgr inż. Zbigniew Przęzak w latach 1981-85 był szefem sztabu w 37 dywizjonie artylerii OPK1 Glicko k. Nowogardu. Tak wspomina swoje spotkanie z "niezidentyfikowanym obiektem": 

„(…) Pełniłem kolejny dyżur bojowy. (…) Była piękna pogoda, słońce tuż nad horyzontem. Było leniwie i cicho. Nagle tą sielską atmosferę przerwał ryk syreny alarmowej. (…) Dobiegłem na stanowisko dowodzenia w kabinie UW i zająłem miejsce przy wynośnym wskaźniku sytuacji powietrznej stacji P-18. Krótka wymiana informacji z oficerem naprowadzania, alarm został ogłoszony przez dowódcę PŁSD 26 BA OPK. (…) Na wskaźnikach pojawia się znacznik pojedynczego celu powietrznego, prędkość celu wskazuje na jeden typ samolotu… SR-71. Walił parametrem zerowym prosto na dywizjon z rejonu Morza Bałtyckiego. (…) tuż przed granicą wód terytorialnych, cel zmienia kurs. Z głośnika dowódcy PłSD pada komenda do przejścia do gotowości bojowej nr 2. (…) Docierało do nas, że to nie rutynowy dyżur, że błąd pilota SR-71 powodujący przekroczenie granic wód terytorialnych mógł wyzwolić decyzję o jego ostrzelaniu przez dywizjony rakietowe.”

Zdjęcie pamiątkowe w Aszułuku.Od lewej: Zygmunt Kunkel, Wacławiak, Edward Kornicki, Mirosław Kaliczyński i Zbigniew Przęzak. / Zdj. pochodzi z:Wspomnienia i refleksje przeciwlotnika - część III 37 dywizjon artylerii OPK1 Glicko k. Nowogardu 1981-1985.

Według wspomnień niektórych oficerów ówczesnego Wojska Polskiego kilkakrotnie dochodziło do naprawdę poważnych sytuacji z otarciem się o pełne przechwycenie SR-71 przez MiGi 25. Nie padł jednak rozkaz otwarcia ognia za względu na balansowanie na granicy wód terytorialnych i międzynarodowych. Najczęściej samoloty prowokujące naruszenie przestrzeni powietrznej były śledzone radiowymi wiązkami naprowadzania szybkich rakiet. Pilot wówczas zmieniał kurs, gdy aparatura pokładowa dawała niespodzianie znać o namierzeniu i oświetleniu wiązką radarową. W przestrzeni internetu można również natrafić na pojedyncze wspomnienia załóg OPK, z których możemy się dowiedzieć, że wydawano instrukcje do zestawów rakietowych uwzględniające postępowanie z maszynami typu SR-71.

Ile takich sytuacji było na wybrzeżu gdańskim? Ciężko jest to określić, bowiem spora część dokumentacji dotyczących takich incydentów wciąż jest objęta klauzulą tajności. Nadziei dodaje fakt, iż 25 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego OPK stacjonujący w Pruszczu Gdańskim w latach 1953-68 został rozformowany, a jego miejsce zajął 49 Pułk Śmigłowców - więc możliwe że dokumenty mogą być w tej chwili odtajnione. Za jakiekolwiek informacje lub podzielenie się wspomnieniami będziemy niezmiernie wdzięczni.

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: