W Warszawie zetrą się najlepsi rycerze z całej Europy. Będą też Pomorzanie

Już w sobotę na hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego przy ul. Lindego w Warszawie zetrą się najlepsi rycerze z całej Europy. Wystąpią utytułowane drużyny z Rosji i Ukrainy, uważane za najlepsze na świecie. To wyjątkowa okazja by zobaczyć widowiskowy sport walki w historycznej oprawie.

Około 2009 roku na potrzeby zmagań rekonstruktorów stworzono zasady walki pełnokonktaktowej w zbrojach historycznych. W walkach grupowych dozwolone są kopnięcia, uderzenia głowicą miecza, rantem tarczy i inne "nierycerskie" chwyty. Walczy się do momentu położenia wszystkich zawodników drużyny przeciwnej na ziemi. Drużyny na ringu liczą albo po pięciu, 10, 16 albo po 21 fighterów.

Walki są prowadzone w formule full-kontakt. W starciach grupowych nikt nie liczy trafień, ani nie ma stopera mierzącego czas trwania rundy. Walka trwa, dopóki jedna z drużyn nie powali na ziemię wszystkich zawodników drużyny przeciwnej. Wachlarz ciosów i technik stosowanych w walkach grupowych jest bardziej szeroki od tych z pojedynków. Oprócz ciosów bronią, dozwolone są kopnięcia, rzuty zapaśnicze, wbieganie w przeciwnika, atakowanie tarczą itd.. Oczywiście wszystko w ramach regulaminów walk. Broń używana przez rycerzy w grupowych starciach jest też cięższa i bardziej zróżnicowana: można podziwiać topory, buzdygany, tasaki i ciężką broń dwuręczną, której używano na polu bitew sześć wieków temu.

Nieco inaczej jest w rywalizacji indywidualnej, tam zawodnicy walczą w trzech półtoraminutowych rundach, zaś sędziowie zliczają punkty za trafienia. W całej Polsce powstały już kluby walki, które nacisk stawiają na technikę i siłę, a nie rekonstrukcję historycznych realiów - jak wcześniejsze bractwa rycerskie. Oczywiście zbroje i broń muszą mieć odzwierciedlenie w źródłach historycznych, lecz istotną kwestią jest by były także bezpieczne – utworzono więc przepisy, nad których przestrzeganiem czuwają sędziowie.

Oba typy walk będzie można obserwować na międzynarodowym turnieju 2 kwietnia w Warszawie. Na hali w Bielanach polska kadra będzie ćwiczyć przed mistrzostwami świata, które odbędą się już w maju. Oprócz drużyny narodowej pojawią się mocne drużyny z kraju i zagranicy. Walki indywidualne (w tym z udziałem kobiet) i grupowe będą trwały niemal cały dzień – od 9 rano aż do niemal 19, gdy odbędzie się wręczenie nagród.

Od 2009  w walkach rozgrywane są mistrzostwa świata. Polacy rokrocznie znajdują się w światowej czołówce. Początkowo na świecie była jedna federacja walki – obecnie są dwie: HMB i IMCF – na ostatnich mistrzostwach tej drugiej federacji, które odbyły się w Malborku Reprezentacja Polski sięgnęła po 6 złotych, 3 srebrne i 1 brązowy medal, zajmując pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Na świecie ustępujemy jednak Ukrainie i Rosji, które nie wzięły udziału w malborskich mistrzostwach. Za to Polacy stoczyli znakomitą serię walk z…USA, czyli krajem niespecjalnie kojarzonym z średniowiecznymi tradycjami. Rycerski sport bowiem jest popularny na całym świecie. Zawodnicy z Japonii, Australii czy Argentyny nikogo już nie dziwią. Co roku selekcjoner kadry wybiera on 50 najlepszych zawodników po rozgrywkach Polskiej Ligi Walk Rycerskich, czyli cyklu imprez gdzie ścierają się kluby rycerskie z całego kraju.

Pomorze na imprezie będzie reprezentować Fabryka Świń. To "rycerski" klub sportowy, gdzie od 2010 roku spotykają się rycerze, którzy chcieli walczyć "na serio". W skład fabryki wchodzą członkowie wielu bractw rycerskich. Pochodzą oni m.in. z Kompanii Czarnego Gryfa, Wolneja Kompani Piechoty Lekkiej, Oliwskiej Drużyny Najemnej Inogici oraz Chorągwi Hrabiego Bolingbroke. sama nazwa jest żartem słownym, ale mimo sportowego podejścia, zawodnicy występują w wiernych rekonstrukcjach zbroi z przełomu XIV i XV wieku. Historyczny jest też herb drużyny, przedstawiający świnię z kłami.

Zobacz wideo z walk: https://www.youtube.com/watch?v=gVTr9GU7rsU

pc
 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: