Strefa Prestiżu, Historii, czy rekreacji? - Gdańszczanie zabrali głos w sprawie Traktu Królewskiego

W Zespole Szkół Łączności w Gdańsku odbyły się otwarte warsztaty dla mieszkańców dotyczące poglądów na temat zmian w wyglądzie ul. Długiej i Długiego Targu. Zdania były podzielone.

Podczas drugich warsztatów dotyczących przyszłości Traktu Królewskiego po planowanym remoncie, uczestnicy zostali skonfrontowani ze swoimi własnymi propozycjami z pierwszego spotkania. Wnioski z dyskusji zostały bowiem uporządkowane w postaci trzech wariantów - szkiców odnowy salonu Gdańska. Przygotowali je studenci architektury pod kierunkiem architekta - urbanisty Łukasza Pancewicza, członka rady programowej projektu “Przebudowa ul. Długiej i Długiego Targu”.

Propozycje: Ulica Codzienna, Strefa Prestiżu i wyjątkowa od święta

Uczestnicy zostali podzieleni na grupy przy trzech stołach. Na każdym leżały szkice wariantów:

“Ulica codzienna” to  wariant, który najmniej boli. Niewiele się tutaj zmienia w porównaniu z dzisiejszym wystrojem Długiej i Długiego Targu. Posadzka jest wykonana z takich samych płyt balastowych. Z drugiej strony wariant ten próbuje pogodzić wiele sprzecznych interesów. Zostaje spełniona potrzeba zgłaszana przez gdańszczan, żeby móc sobie posiedzieć na ławce, a nie tylko przechodzić ulicą. Są jeszcze propozycje leżaków i nawet sadzawki na Długim Targu. Jednocześnie jest tu dużo ogródków piwnych i zieleni. Przestrzeń zostaje oswojona, jest ukłonem w stronę codziennych potrzeb mieszkańców”.

“Strefa prestiżu” to diametralne zmiany, spojrzenie w zupełnie inną stronę. Szkice inspirowane są podejściem do projektowania przestrzeni w innych miastach Europy. Na Długim Targu powstają nowe posadzki, ustawione są ławki o współczesnej architekturze, zamontowane nowe oświetlenie - zmieniony zostanie całkowicie “kostium” tej przestrzeni. Jest to duża ingerencja w stan obecny. Konieczny jest remont samej ulicy, ale także restauratorzy muszą dostosować się do zmian i całkowicie wycofać się z prowadzenia ogródków na Długim Targu. Staje się on wielkim placem, niezagospodarowanym tym do czego byliśmy przyzwyczajeni. Ta propozycja oferuje najwięcej przestrzeni, ale zdecydowanie mniej zieleni niż pozostałe. Plusem jest wyeksponowanie architektury Gdańska, to jest wersja najbardziej “proarchitektoniczna”.

“Ulica zwyczajna na co dzień, wyjątkowa od święta” to z kolei próba takiej zmiany wizerunku Traktu Królewskiego, która stara się pogodzić pozostałe warianty. Pozostają płyty balastowe, pojawia się zieleń, którą można formować (na przykład lipy). Ogródki gastronomiczne są jednorodne i nie wydzielone na sztywno, raczej za pomocą kwiatów, donic. Na Długim Targu funkcjonują jako wyspy oddalone od budynków, w przestrzeni placu. W najbardziej reprezentacyjnym miejscu, przy fontannie Neptuna (na wysokości którego w każdym wariancie pozostawiono dużo wolnej przestrzeni) posadzka zostaje obniżona do historycznego poziomu ulicy. Co daje nową przestrzeń dla mieszkańców, kosztem części lokali, które naprzeciwko fontanny funkcjonują.

Poszczególne grupy wypowiadały się na temat każdej z propozycji. Na zakończenie rundy “przez wszystkie stoły” prowadzący poszczególne dyskusję podsumowali zebrane opinie. Jedna była uniwersalna dla wszystkich zaprezentowanych wariantów - strefa w pobliżu Neptuna powinna być przestrzenią szczególnej ochrony, wolną od komercji, a bóg mórz powinien mieć miejsce “na oddech”. W wariancie “Ulicy codziennej” mieszkańcom spodobał się pomysł posadzenia dużej ilości drzew, zarówno przy wejściach do niektórych kamienic przy ul. Długiej, jak i przy przy Długim Targu - pod warunkiem, że ich wysokość będzie kontrolowana i nie przesłoni architektury. Gdańszczanie nie dali się “nabrać” na sadzawkę i leżaki przy Długim Targu, wszyscy uznali te pomysły za chybione. No i ławki - tych powinno być wg. uczestników warsztatów jak najwięcej, w każdym miejscu traktu. Zdecydowana większość przeciwna jest umieszczaniu reklam na latarniach, a szyldy chciałaby w ujednoliconej formie i stylistyce (niektórzy uznali, że powinny być stylizowane na “historyczne”). Okazało się również, że gdańszczanie uwielbiają płyty balastowe i nie chcą innych (wyłożona jest nimi ul. Długa) - pod warunkiem, że zniszczone zostaną wymienione, a reszta wyrównana i odnowiona. Jednostki jedynie chciałby je zamienić na nowe, np. granitowe.

Padł również pomysł, by studzienki w gdańskim salonie były mosiężne i sponsorowane przez gdańskich przedsiębiorców (każda byłaby zdobiona, przedstawiająca wybrany motyw lub postać z historii miasta). Wariant “Strefy prestiżowej” również miał swoich zwolenników, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia dyskutantów. Jednakże wiele osób skrytykowało prostą formę proponowanych ławek - chcieliby żeby meble miejskie w omawianej przestrzeni były bardziej “na bogato” (cytat). Gdańszczanie wzbraniali się przed zajęciem jednoznacznego stanowiska odnośnie stylu latarni w tym wariancie - nie przekreślają nowoczesnych form, a kwestię wyboru pozostawiają specjalistom. “Ulica zwyczajna na co dzień, wyjątkowa od święta”. Generalnie spodobał się zaproponowany tu pomysł ogródków gastronomicznych w formie wysp oddalonych od budynków, ale z zastrzeżeniem, że nie będą usytuowane na całym Długim Targu. Część osób wyraziła obawę, że duża ilość zieleni w powiązaniu z parasolami ogródkowymi może zbytnio przysłonić architekturę. Ktoś zaproponował, żeby to właśnie korony drzew spełniały funkcję parasoli. Jeśli chodzi o oświetlenie, pojawił się pomysł, by choć część światła na Trakcie Królewskim dawały latarnie gazowe (miałoby to, zdaniem mieszkańców podkreślać wyjątkowość tej przestrzeni). Uczestnicy orzekli, że potrzebne jest rozproszone światło, oświetlające także elewacje, być może również światła punktowe w posadzce (ale tu zdania były podzielone), albo taki rodzaj oświetlenia, który umożliwia regulowanie mocy światła, jego barwy i kierunku w zależności od pory roku. Na zakończenie każdy z uczestników dostał trzy naklejki - głosy, którymi w dowolny sposób oznaczał te warianty, które najbardziej przypadły mu do gustu. Głosowanie potwierdziło wnioski z rozmów przy stołach. Najbardziej spodobała się propozycja umiarkowanych, ale jednak zmian, czyli wersja “Ulica zwyczajna na co dzień, wyjątkowa od święta”.

Dobiegły końca otwarte konsultacje dla wszystkich chętnych gdańszczan i zamknięte - dla interesariuszy ul. Długiej i Długiego Targu (przedsiębiorców i instytucji działających w tej przestrzeni, wspólnot mieszkaniowych). Jednocześnie trwa badanie opinii społecznej na stronie internetowej projektu (zachęcamy do poświęcenia 15 minut na wypełnienie ankiety), a studenci architektury z Politechniki Gdańskiej i Akademii Sztuk Pięknych wypracowują swoje koncepcje zmian. Odbywają się również spotkania kilkunastoosobowej rady programowej projektu, złożonej ze znawców ul. Długiej i Długiego Targu: historyków sztuki i architektury, architektów, urbanistów, konserwatorów zabytków. Efekty wszystkich tych działań zostaną zaprezentowane gronu architektów i urbanistów z dużym doświadczeniem w projektowaniu przestrzeni miejskich nie tylko w Gdańsku, ale także w Polsce i za granicą. Zaproszeni zostali na seminarium eksperckie, które odbędzie się w czerwcu 2016 r. w Gdańsku. Zadaniem ekspertów będzie przygotowanie wytycznych do projektu przebudowy ul. Długiej i Długiego Targu. Jakie będą kolejne kroki? Przetarg na opracowanie koncepcji architektonicznej zostanie ogłoszony w czerwcu bieżącego roku, koncepcja powinna być gotowa do stycznia 2017, dokumentacja projektowa na koniec przyszłego roku. Początek remontu zaplanowano na wrzesień 2018 r, koniec na październik 2019.

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: