Polscy rycerze wracają z mistrzostw z workiem medali

W portugalskim Montemor-o-Velho odbyły się rycerskie mistrzostwa świata federacji IMCF. Polska przywiozła pięć krążków. 
 
Najcenniejszy, złoty medal, przywiózł Marcin Waszkielis w kategorii mieczi tarcza 1 vs 1. Ten sam zawodnik sięgnął również po brąz w kategorii miecza długiego. Grupowo Polscy mężczyźni byli trzeci w kategorii 5 vs 5 (ustepując miejsca Anglikom i Amerykanom) oraz polskie kobiety zdobyły srebro w rywalizacji 3 vs 3. Dorobek medalowy uzupełniła Kamila Henkelman zdobywając trzecie miejsce w walkach miecz i tarcza kobiet. 
 
Wyniki są nieco gorsze od wcześniejszych mistrzostw świata. Poprzedni czempionat odbywał się jednak w Malborku, zaś sportowe walki rycerskie są sportem wbrew pozorom dosyć młodym i zawodnicy musieli zbierać na swój wyjazd na portalu polakpotrafi. Kadra pojechała na mistrzostwa w mocno okrojonym składzie, dlatego wyniki z Portugalii są miłym zaskoczeniem dla fanów sportowych walk rycerskich.
 
Czym są te walki?
 
Od kilku lat całej Polsce istnieją kluby walki, które nacisk stawiają na technikę i siłę, a nie rekonstrukcję historycznych realiów - jak wcześniejsze bractwa rycerskie. Moda na ten typ sportu przyszła zza wschodniej granicy. Oczywiście zbroje i broń muszą mieć odzwierciedlenie w źródłach historycznych, lecz istotną kwestią jest by były także bezpieczne – utworzono więc przepisy, nad których przestrzeganiem czuwają sędziowie. Walki są prowadzone w formule full-kontakt.
 
 
W starciach grupowych nikt nie liczy trafień, ani nie ma stopera mierzącego czas trwania rundy. Walka trwa, dopóki jedna z drużyn nie powali na ziemię wszystkich zawodników drużyny przeciwnej. Wachlarz ciosów i technik stosowanych w walkach grupowych jest bardziej szeroki od tych z pojedynków. Oprócz ciosów bronią, dozwolone są kopnięcia, rzuty zapaśnicze, wbieganie w przeciwnika, atakowanie tarczą itd.. Oczywiście wszystko w ramach regulaminów walk. Broń używana przez rycerzy w grupowych starciach jest też cięższa i bardziej zróżnicowana: można podziwiać topory, buzdygany, tasaki i ciężką broń dwuręczną, której używano na polu bitew sześć wieków temu.
 
Nieco inaczej jest w rywalizacji indywidualnej, tam zawodnicy walczą w trzech półtoraminutowych rundach, zaś sędziowie zliczają punkty za trafienia.
pc

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: