Pasłęk - znaleziono podziemny tunel biegnący z zamku do kościoła

Szukano tu między innymi zapomnianych archiwów i bursztynowej. Po wielu latach badań okazało się, że pokrzyżacki zamek w Pasłęku kryje jednak całkiem ciekawą tajemnicę.  Naukowcy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie odnaleźli podczas badań geofizycznych okolic zamku podziemny korytarz, który najprawdopodobniej łączył w średniowieczu fortecę z niedalekim kościołem św. Bartłomieja
 
Prace, prowadzone pod kierownictwem dr Jacka Wysockiego, prowadzone był na zlecenie pasłęckiego samorządu. O tym, że w okolicach zamku i starego miasta powinny się znajdować ukryte tunele i przejścia wiadomo było w zasadzie od zawsze. Jak podaje strona zajmująca się pasłęckimi zabytkami, www.zabytkowypaslek.pl, w starych dokumentach zachowało się kilka wzmianek o korytarzach pod zamkiem i miastem. Wg opisu 1828 roku jeden z tuneli mógł pomieścić człowieka na koniu. Znaleźli się w nim wówczas pastor, wikary i uczniowie ze szkoły. Przejście miejscami było zasypane, gasły świece, więc wycieczka wycofała się, nie dochodząc do końca korytarza. Na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku proboszcz kazał zamurować przejście z kościoła do ratusza. Podobno istnieje też relacja, mówiąca o odkryciu w czasie rozbudowy zamku przez elektora Jerzego Fryderyka, w miejscu jednej z wież, tajemniczych tuneli, które biegły w różnych kierunkach. Tunel główny miał prowadzić na płd.- zach. i mieć kilka odgałęzień, m. in. w kierunku kościoła św. Bartłomieja. Najdłuższy i najgłębszy tunel miał biec w kierunku północnym. Być może z nim związana jest historia, która miała miejsce w 1414 r., podczas oblężenia zamku przez wojska litewskie. W pewnym momencie Krzyżacy zaatakowali od tyłu, siejąc zamieszanie. Następnie konni rycerze znikli w rejonie wsi Robity - "tak jakby zapadli się pod ziemię".
Badania przeprowadzone przez warszawskich archeologów, były pierwszym kompleksowym rozpoznaniem struktury gruntów w pobliżu XIV wiecznego zamku. Do badań użyto georadarów, tomografii elektrooporowej i magnetometru cezowego. Dodatkowo wykonano szereg wierceń geologicznych. W najbliższych tygodniach wyniki pozyskane wszystkimi zastosowanymi metodami zostaną na na siebie nałożone i przeanalizowane, aby uzyskać możliwie dokładny obraz tego, co znajduje się pod ziemią. Co ciekawe, tunel „trafił się” za pomocą najrostszej metody – wierceń.
Burmistrz Pasłęka chce, by w budżecie na przyszły rok znalazły się pieniądze na prace wykopaliskowe w miejscu, w którym geofizycy natrafili na tunel. Miasto zamierza też starać się o dofinansowanie na ten cel.
 (red) fot: UM Pasłęk

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: