Charles Berg - Kostrzyn cz. I

Mamy dla czytelników strfahistorii.pl niespodziankę. To mini opowiadanie Charlsa Berga - "Kostrzyn", które w odcinkach zamieścimy na łamach portalu. Autor jest znany w Gdańsku jako twórca kryminałów retro z dawnym Gdańskiem w tle. Debiutancka książka Charlesa Begra "Smierć w Oliwie" została wybrana najlepszym kryminałem na lato portalu granice.pl. 

Kostrzyn cz. I

Zapiski zastępcy komendanta kostrzyńskiej policji kapitana Holtza ze śledztwa w sprawie śmierci Teodora Mellera – Kostrzyn nad Odrą, lato 1910 roku.

Dwie rzeczy zdawały się być pewne. Po pierwsze leżący w wannie czterdziesto trzyletni mężczyzna był martwy i aby to sprawdzić nie potrzeba było wcale wzywać lekarza, zbliżać lusterka do ust czy też przykładać dłoni do tętnic. Wystarczyło spojrzeć na nieruchome zanurzone w mętnej wodzie ciało albo po prostu wziąć głęboki wdech i poczuć smród zalążków rozkładu. Po drugie nieboszczyk naprawdę chciał mieć pewność, że opuści ten świat. Świadczyły o tym leżące na szafce koło wanny puste ampułki po morfinie wraz ze strzykawką oraz wyraźne sine ślady po cięciach na obu nadgarstkach. Holtz wyszedł z łazienki i zaczął rozglądać się po niedużym, ale starannie urządzonym mieszkaniu. Tak jak się tego spodziewał na biurku leżał list, w którym Teodor wyjaśniał dlaczego zamierza się zabić. Starając się niczego nie dotknąć policjant przeczytał wiadomość i podszedł do okna – wychodziło dokładnie na otoczony niskimi drzewami Marienkirche, po lewej zaś wyraźnie widoczny był zamek. Chociaż Holtz osobiście znał Mellera grywając z nim i dwójką innych znajomych w środowe wieczory w brydża nigdy – aż do dziś - nie był u niego w mieszkaniu. I gdyby Teodor pojawił się wczoraj w zamkowych koszarach, zapewne nadal by tak było. Teraz zaś policjant stał w jego mieszkaniu łącząc się z centralą.
 
-Poproszę z posterunkiem policji w Kostrzyniu – powiedział jak tylko odezwała się telefonistka. Usłyszał kilka trzasków przepinanego połączenia i po chwili w słuchawce odezwał się znajomy głos sierżanta Schmidta. Holtz w kilku słowach wyjaśnił gdzie jest i co się stało prosząc o przysłanie do mieszkania na drugim piętrze kamienicy przy Schlossfreiheit 190 dwóch policjantów z aparatem oraz lekarza, po czym się rozłączył. Policjanci zapewne wkrótce się zjawią pomagając mu zebrać wszystkie dowody on tymczasem postanowił zapytać sąsiadów kiedy ostatni raz widzieli Mellera.
 
Samobójstwa zawsze były najłatwiejszymi sprawami. Wystarczyło jedynie określić personalia ofiary, sposób w jaki targnęła się na swoje życie oraz czas zgonu. Na razie w protokole widniały jedynie podstawowe informacje – Teodor Meller, mężczyzna lat 48, kawaler, zamieszkały w Kostrzynie przy Schlossfreiheit 190, nadal brakowało informacji o najbliższej rodzinie i krewnych. Holtz pamiętał wprawdzie, że podczas jednej z partii brydża Meller mówił coś o swojej bratanicy, ale nie mógł sobie przypomnieć ani imienia jej, ani jej ojca. Następnym pustym polem była przyczyna zgonu i tutaj pomimo wyraźnych śladów na nadgarstkach trzeba było czekać na raport od lekarza. To także on miał określić kiedy nastąpił zgon i nawet opatrzony datą list pożegnalny mógł być w tej materii jedynie wskazówką. Jednak widniejąca tam data 16 lipca 1910 roku pokrywała się z relacją sąsiadów, którzy twierdzili, że widzieli Teodora rankiem tamtego dnia. Nazajutrz zaś nie było go na niedzielnej mszy świętej, po której często chodził do cukierni na rynku. Co ciekawe sąsiadów nie zdziwił brak jakichkolwiek hałasów dochodzących z mieszkania mężczyzny. Chyba uznawali go za dziwaka i samotnika ograniczając kontakty do zwyczajowych pozdrowień i niezobowiązujących rozmów o pogodzie. Gdy go opisywali mówili, że zawsze był cichy i spokojny, i tak chyba go zapamiętają, jako cichego, spokojnego bibliotekarza. Tymczasem pozostawiony przez niego list dowodził posiadania nieco żarliwszych uczuć. Któż by pomyślał, że ten mężczyzna zdolny był do jakichkolwiek romansów i to takich, które w momencie odrzucenia sprawiły, że gotów był targnąć się na swoje życie?
 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: