Rzecz o piwie w dawnym gdańsku

W średniowieczu nie znano jeszcze takich napojów, jak kawa czy herbata, dlatego wielką popularnością cieszyło się piwo. Wydawnictwo Athenae Gedanenses przekonuje nas, że od IX wieku na terenie Pomorza do jego produkcji używane były cztery zboża: żyto, owies, pszenica i jęczmień.

Od XIV wieku sięgano także po dziko rosnący chmiel (Oruńskie Chmielniki) lub importowany z zagranicy. W 1342 roku założono w Gdańsku cech browarników, ponieważ liczba gatunków wytwarzanych piw zbliżała się do trzydziestu. Typowy browar gdański składał się ze słodowni, warzelni, studni, składu na drewno, piwnic fermentacyjnych, stajni oraz składzików. Browary musiały być wyposażone w piece, koryta, kadzie zacierane, balie, dużo worków, mieszadła, szufle, sita i czerpaki. Każdy mały gdański browar zatrudniał około dziesięciu wyspecjalizowanych robotników oraz drwali, furmanów i tragarzy, a także kobiety, wykonujące rozmaite prace.

Największą popularnością cieszyło się piwo jopejskie. Produkował je między innymi Jan Heweliusz, gdański astronom, uczony i wydawca, który po swoim ojcu Abrahamie odziedziczył kilkanaście browarów, a kolejne wniosła w posagu jego żona, Katarzyna Rebeschke. Do produkcji ciężkiego i treściwego piwa jopejskiego zużywano dwukrotnie więcej słodu niż do produkcji innych piw, bo aż 6 korców. Piwo spożywano głównie w karczmach, od południa do wieczora, które od XVII wieku nazywano szynkiem (schenken tj. nalewać). Przy piwie grano w karty i kości, opowiadano przygody, śpiewano, a także palono fajkę. Zimą serwowano ciepłą zupę piwną – „biermuszkę”, z dodatkiem jaj, miodu i chleba razowego. Piwo – jak twierdzili miłośnicy tego trunku – dodawało zdrowia i urody. Zupa piwna miała wpływać korzystnie na cerę. Piwo z kminkiem regulowało proces trawienia, usuwało kolkę i wiatry. Piwo z koprem włoskim było ponoć skuteczne na choroby oczu i kaszel. Na nerki gdańszczanie polecali piwo wierzbowe, natomiast na serce i miesiączki u kobiet zalecano pić piwo z rozmarynem. Najskuteczniejszym środkiem na robaki było piwo z roztartym piołunem i rdestem. Na opuchlizny, guzy i wrzody zalecano zakładać opatrunki ze słodu piwnego. Piwo okrętowe miało zapobiegać szkorbutowi występującemu podczas długich rejsów.

Aby dowiedzieć się więcej, sięgnij po: Z. Gach, X wieków piwa w Gdańsku, Wydawnictwo L&L, Gdańsk 2007; K. Targosz, Między nauką a sztuką, browarem i radą, [w:] tejże, Jan Heweliusz. Uczony – artysta, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1986. (Red.) Athenae Gedanenses, fot BG PAN

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: