Ekshumacje - szukają poległych polskich żołnierzy

Poległy żołnierz 1939

Kolejne pozycje książkowe, wykłady i inscenizacje, ale także także poszukiwania zapomnianych mogił żołnierzy i ludności cywilnej, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej. Zainteresowanie lokalną historią sprawia, że małe społeczności nie przechodzą obojętnie obok kilku przypadkiem odnalezionych kości, pochodzących przynajmniej sprzed ponad 72 lat. Coraz częściej też zapomniany dokument, lub powracająca opowieść stanowi podstawę do rozpoczęcia poszukiwań kogoś, kto zaginął nawet we wrześniu 1939 roku.

Kilka dni temu w miejscowości Dobrzyków koło Gąbina pod Płockiem, rozpoczęły się prace ekshumacyjne przy znajdującej się od pewnego czasu pod alejką, zatartej mogile żołnierzy, poległych w 1939 roku. Rejon Dobrzykowa objęty był działaniami, które przeszły do historii jako Bitwa nad Bzurą. Lewy brzeg Wisły, od Płocka do Dobrzykowa, broniony był przez oddziały 19 pułku piechoty im. Obrońców Lwowa, który wchodził w skład Armii Pomorze. W walkach pod Dobrzykowem zginęło przynajmniej ponad 300 żołnierzy polskich.

W ubiegłym tyogodniu archeolodzy zdjęli aleję i przekopali mogiłę, w której znajdować się miały nie ekshumowane i przebadane od wojny zwłoki polskich żołnierzy. W istocie, z dołu grzebalnego wydobyto pozostałości 13 ciał, w tym 11 żołnierzy piechoty, uczestników obrony Dobrzykowa w 1939 r., a także 2 kolejarzy, o czym świadczą fragmenty mundurów oraz charakterystyczne orły na czapkach i guziki z napisem PKP.

Przy szczątkach zachowały się także przedmioty osobiste i elementy wyposażenia, dobrze zachowane buty, łopatki, menażka, grzebień, fragmenty portfela jednego z żołnierzy wraz z monetami, medalik, igielnik, resztki różańców i modlitewnik. Jeden z żołnierzy został pochowany w hełmie. Znaleziono też niestety zatarta, połówki nieśmiertelników. Na miejscu musieli pojawić się strażacy, ponieważ przy zwłokach znajdowała się amunicja i granaty. W pracach ekshumacyjnych, zleconych przez gminę Gąbin, wzięli udział woluntariusze rekreutujący się z mieszkańców i dwóch archeologów z IPN. Szczątki zostaną uroczyście pochowane 17 września tego roku w zbiorowej kwaterze żołnierzy poległych w 1939 r. Prace ekshumacyjne zostały podjęte na podstawie wspomnień świadków, starszych mieszkańców Dobrzykowa, pamiętających dawną mogiłę w miejscu alejki.

W sobotę rozpoczął się także projekt etnologiczno-archeologiczny, w gminie Przyrów, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, prowadzony przez Olgierda Ławrynowicza i Aleksandrę Krupę-Ławrynowicz. Przed przybyciem archeologów etnolodzy badali w terenie archiwa, przeprowadzali wywiady, zbierali relacje i w ten sposób wytypowali dwa potencjalne miejsca do badań archeologicznych. Pierwsze, na terenie Klasztoru Św. Anny w miejscowości Św. Anna/Aleksandrówka, gdzie powinien znajdować się zbiorowy pochówek 28 przedstawicieli miejscowej ludności, zamordowanych przez Niemców 4 września 1939 roku, w odwecie za zabicie niemieckiego żołnierza. Aresztowano wszystkie osoby, które miały przy sobie jakiekolwiek ostre narzędzie. Zamknięto je w klasztorze, po czym wypuszczono 14 i kazano im uciekać, a Niemcy urządzili sobie "ćwiczenia" w strzelaniu. Następnie, kolejnym 14-tu polecono "posprzątać" i po tym, Niemcy, powtórzyli "zabawę". Zamordowanych zakopali Niemcy. Gdzie – tego do końca nie wiadomo. Drugie stanowisko, to mogiła 5 - 25 Niemców, w tym 5 oficerów, którzy zostali rozstrzelani lub wcześniej zginęli w walce z Sowietami, w 1945 roku, w miejscowości Knieja i przez nich lub okolicznych mieszkańców naprędce pochowani. Badania opierają się na relacjach mieszkańców i dokumentach IPN. Badania mają charakter eksploracyjny i mają na celu ustalenie zgodności relacji z wynikami badań. Po ewentualnym odkryciu pochówków, zostaną one zadokumentowane i zabezpieczone. Nie przewiduje się ekshumacji. Pozytywny wynik badań zostanie zgłoszony do WKZ, IPN i prokuratury, które zdecydują o dalszym losie znalezisk.

Warto przy tej okazji przypomnieć o sprawie, którą w maju żyła cała zachodnia Polska. Na Odrze, niedaleko mostu w Siekierkach, natrafiono na zwłoki polskich żołnierzy LWP, forsujących rzekę 16 kwietnia 1945 roku. Oprócz kości pozostały po nich przedmioty osobiste, takie jak buty ze skóry, pasy żołnierskie, kawałek fajki i guziki. Szczątki znajdowały się w skarpie, na samym brzegu rzeki. Na niedalekim cmentarzu pochowano 1987 żołnierzy.

(Red.) fot. IPN, Muzeum Powstania Warszawskiego, Piotr Torłop

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: