Tradycja jurystyczna Rosji: okcydentalizm w rosyjskim prawie

Zmiany w porządku politycznym i społecznym, których doświadczyła Rosja na przestrzeni XIX i XX wieku, w naturalny sposób znalazły swoje odzwierciedlenie w ewoluującej tradycji prawnej. Specyficzny system prawa, tak niezrozumiały dla świata Zachodu, kształtował się dzięki zjawiskom, ruchom społecznym czy rozwiązaniom ustrojowym charakterystycznym tylko dla Imperium Rosyjskiego czy później dla Związku Radzieckiego. Brak recepcji prawa rzymskiego, swoisty fenomen nihilizmu prawnego oraz wrogie postrzeganie pojęć polityczno-prawnych jak chociażby „demokracja” czy „parlamentaryzm” stanowiły o odrębności rosyjskiej tradycji prawnej od tej przyjętej w Europie.

Jednak pomimo tak antagonistycznych porządków z łatwością można dostrzec okcydentalne wpływy na rosyjskie ustawodawstwo, a także na rozwój myśli prawniczej. Na przestrzeni dwusetlecia będącego przedmiotem rozważań Rosja nie obroniła się przed dokonaniami kultury euroatlantyckiej. Pomimo że standardy zapożyczone ze świata Zachodu były czasem jedynie formalną deklarację polityczną, nie mając przy tym normatywnego charakteru, ostatecznie pojawiają się instytucje prawne właściwe dla Starego Kontynentu. W kodeksie karnym z 1903 roku pojawia się zasady legalizmu, w konstytucjach ZSRR można bez trudu odnaleźć namiastkę praw człowieka, które po raz pierwszy pojawiły się przecież expressis verbis we francuskiej Deklaracji praw człowieka i obywatela w 1789 roku.

Postępowy carat?

Aleksander I, panujący w latach 1801-1825, chciał wzorem swojej babki, Katarzyny II, za której panowania wydano słynne Instrukcje, uchodzić za władcę europejskiego, a więc postępowego. Zadanie uchwycenia samodzierżawia w granicach prawa powierzono Michaiłowi Sperańskiemu. W 1809 roku wydał on Wstęp do zbioru ustaw państwowych, który zakładał monteskiuszowski trójpodział władzy oraz wprowadzał pojęcia instytucji publicznych na wzór cywilizacji łacińskiej. Pozostawienie wyłącznej inicjatywy ustawodawczej cesarzowi nie odbiegało w znaczący sposób od praktyki konstytucyjnej końca XVIII wieku oraz początku XIX, zwłaszcza że osobisty doradca cara, przygotowując projekt, inspirował się konstytucją konsularną z 1799 roku, a także Kodeksem Napoleona (zwłaszcza przy opracowywaniu kodeksu cywilnego). Niemniej jednak śmiałe plany rosyjskiego prawnika nigdy nie weszły w życie w takiej formie, w jakiej by sobie autor zapewne życzył. Trudno się w tym miejscu nie zgodzić z Richardem Pipesem, który twierdzi, że „carat pragnął przyznać ludności prawa obywatelskie oraz swobody gospodarcze i umysłowe, nie chciał jednak zrzec się monopolu na władzę polityczną”.[1] Ten swoisty antynomizm będzie charakterystyczny zarówno dla carskiej jak i sowieckiej Rosji.

Flirt z liberalizmem Aleksandra I zakończył się wraz z początkiem lat 20. Po przejęciu władzy przez Mikołaja I zwanego żandarmem Europy ideały zachodnioeuropejskie zaczęły kiełkować w programach antycarskiej opozycji. Dekabryści, układając manifesty, nawiązywali do dorobku ponapoleońskiej Francji, Niemiec, a także konstytucji  Stanów Zjednoczonych[2]. Projekt ustawy zasadniczej Nikity Murawiowa uznawał za naczelną zasadę suwerenność narodu, a także ustanawiał Imperium monarchią konstytucyjną. Ponadto, wzorem systemu amerykańskiego państwo miało przybrać formę federacji – czternaście odrębnych prowincji posiadałoby sejmy krajowe, które samodzielnie stanowiłyby w sprawach kulturalnych, gospodarczych i administracyjnych. Dekabryści, a więc głównie żołnierze biorący udział w kampanii wojennej lat 1813-1815 oraz dalszej okupacji, uważali, że na rosyjski grunt można przenieść ideały Benjamina Constanta  oraz Antoine’a Destutta de Tracy’ego. Umiłowanie wolności wśród arystokratów-kosmopolitów nie korespondowało ani z oczekiwaniami większości poddanych wobec władzy, ani z ustępstwami, na jakie mógł zgodzić się car. Człowiek śmiało domagający się praw oraz świadomy własnej indywidualności pozostał jedynie w sferze mglistych, o ile nie utopijnych wyobrażeń, zwłaszcza po upadku powstania.

Po dekadach despotyzmu, w których zasięg cenzury oraz działalność tzw. III Oddziału Kancelarii Własnej osiągnęły apogeum surowości i bezwzględności, nadszedł czas reform, ale nienaruszających w znaczący sposób panującego samodzierżawia. Aleksander II zdecydował się na rozwiązanie najbardziej palących problemów rosyjskiego społeczeństwa. W 1861 roku, idąc śladem pozostałych dwóch monarchii absolutnych (Austrii i Prus), car podpisał manifest o zniesieniu poddaństwa chłopów. Jak pisał Michaił Heller, była to „(…) reforma, która miała pogodzić Rosję samą z sobą, a także z Europą”.[3] Okcydentalna tradycja prawna dosięgnęła także sądownictwo i jego skostniałe struktury wciąż zakorzenione, jak na europejskich standardów, w tradycji starożytnych monarchii wschodnich. Na polecenie cara stworzono „szybki, prawy, łaskawy i równy dla wszystkich”[4] sąd, utworzono instytucję ławników, sędziów pokoju, a także przysięgłej adwokatury. Sądownictwo powszechne zostało oddzielone od administracyjnego, a sędzia otrzymał gwarancję nieusuwalności, podobnie jak miało to miejsce między innymi w Karcie Konstytucyjnej Ludwika XVIII czy konstytucji konsularnej we Francji. Relacje z przebiegu rozpraw były umieszczane w rządowym piśmie „Prawitielstwiennyj wiestnik”, co wkrótce zwróciło się przeciwko władzy. Oskarżeni w procesach politycznych często wykorzystywali przekazy do przedstawienia i rozgłoszenia swoich poglądów.

Wpływy zachodnioeuropejskie oraz nauka jurysprudencji dotknęły również zakorzenione wciąż w feudalizmie i arbitralności prawo karne. Wprowadzony w 1845 roku Kodeks Kar Głównych i Poprawczych stosował się do założeń pochodzących jeszcze z czasów rzymskich, a wyrażonych dosłownie w Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. – nulla poena sine lege, a także nullum crimen sine lege. Mimo wszystko wciąż dopuszczano stosowanie analogii, a zlikwidowaniu uległ trójpodział przestępstw. Do zmodernizowania prawa karnego doszło dopiero za sprawą tzw. Kodeksu Tagancewa z 1903 roku, który nawiązywał do dorobku szkoły klasycznej. W opracowanym projekcie (całość nigdy nie weszła w życie, jedynie cześć ogólna) pojawiła się kwestia formalnej definicji prawa, rozdzielenie winy umyślnej od nieumyślnej. Kodeks zakładał również nowoczesne ujęcia podżegania, pomocnictwa i usiłowania.

Demokracja czy carat?

Rewolucja 1905 roku obnażająca wszelkie niedoskonałości cesarskiej administracji i armii doprowadziła do współistnienia dwóch, niekompatybilnych ze sobą systemów. Próba zachowania samowładztwa oraz biurokratycznej machiny kłóciła się z wprowadzeniem nietykalności osobistej, prawem zakładania partii politycznych i wolności zgromadzeń. Konfliktu pomiędzy europejskimi ideałami a trwającym od ponad czterech wieków systemem bizantyńsko-turańskim nie zażegnało uchwalenie konstytucji. Projekt zatwierdzony przez zjazd w Moskwie wprawdzie wprowadzał ograniczenia carskich uprawnień, lecz praktyka okazała się zgoła inna. Jako, że legalizm stanowi bodaj jedyną zasadę praworządnego państwa, która może pozostać nienaruszona w niedemokratycznym reżimie, cesarz nie zrezygnował ze swojej władzy absolutnej. Mikołaj II poszedł na ustępstwa co do formy, ale nie treści. Ujęcie europejskiego konstytucjonalizmu w ustawie zasadniczej przy erodującej, ale wciąż kluczowej dla ustroju władzy carskiej sprawiło, że Rosja nie stała się ani monarchią konstytucyjną, ani parlamentarną. W literaturze pojawiają się takie przymiotniki jak: przedstawicielska, ograniczona, demokratyczno-konstytucyjna. Ewolucja rosyjskiego porządku prawnego, która postępowała z pewnym opóźnieniem, ale jednak w stronę przyjęcia norm ogólnie panujących w Europie Zachodniej, postawiła przed prawnikami i filozofami pytanie, czy Rosja stała się państwem prawnym.

Według uczonych takich jak W. Hessen czy J. Magazynier już sama implementacja instytucji parlamentarnych oraz określenie hierarchii aktów prawnych pozwalała na udzielenie twierdzącej odpowiedzi. Wydaje się jednak bardziej słuszne przychylenie się do poglądów reprezentowanych przez Bogdana Kistiakowskiego i Michaiła Reisnera. Ten pierwszy wskazywał na fakt, że pomimo  zgodności aktów wykonawczych z  wymogami formalnymi, nie dochodziło do kontroli na poziomie teleologicznym. W ten sposób, nawet w przypadku zachowania powszechnego legalizmu, prawo mogło nieść za sobą rażące naruszenia zasad charakterystycznych dla „państwa prawnego”. Reisner zajmował podobne stanowisko, bowiem uznawał za niemożliwe pogodzenie panującego samodzierżawia z praworządnością. Rosyjski zakon  nie gwarantował wolności, która w swych partykularnych wymiarach uprawnia do rozpoczęcia jakichkolwiek dyskusji na temat istnienia bądź nie państwa prawnego. Tym samym europejskie ideały pozostały w sferze rozwiązań doktrynalnych i teoretycznych, a praktyka wciąż nurzyła się w tradycjach prawnych samowładztwa oraz feudalizmu.

Rewolucja październikowa, która przecież z samej definicji powinna radykalnie zrywać z panującym wcześniej porządkiem, nie przyniosła zwrotu w tej kwestii. Chociaż rosyjski bolszewizm czerpał z myśli Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, okcydentalizacja Rosji w ramach tej XIX-wiecznej idei postępowała jedynie pozornie[5]. Komunizm bez kapitalistycznej podstawy w postaci wolnego rynku, refleksji nad spontanicznym rozwojem życia społecznego oraz gospodarczego i ze stosowaniem terroru, był „zjawiskiem rosyjskim bez względu na marksistowską ideologię”[6]. Niemniej jednak cywilizacja zachodnia wnikała w struktury Związku Radzieckiego na tyle, ile pozwalało państwo oraz wysiłkiem jednostek.

Jednym z przykładów przenikania europejskich kanonów do ustawodawstwa ZSRR jest kodeks cywilny Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Przed rokiem 1964 do dziedziczenia byli uprawnieni jedynie dziedzice ustawowi, niezależnie od tego czy zmarły pozostał po sobie testament czy nie. Nowy kodeks wprowadzał pewne novum, które jawiło się jako zwrot ku europejskiej tradycji prawnej. Na mocy ostatniej woli beneficjentem zapisu mogła zostać dowolna osoba, która nie należała do żadnego z kręgów dziedziców.

Zachodnie idee

 W problemowym ujęciu tradycji prawnej okresu radzieckiego warto zwrócić uwagę na ewolucję praw człowieka, które stanowią chlubę nie tylko rewolucji francuskiej, ale kręgu kulturowego Europy Zachodniej. W konstytucji RFSRR z 1918 roku pojawiają się prawa osobiste, społeczne czy polityczne takie jak prawo do wolności, do równego traktowania, do pracy, wolność prasy, zgromadzeń oraz sumienia. Pomimo że gwarancja dochodzenia swoich praw miała mieć rzeczywisty charakter w przeciwieństwie do wcześniejszego, liberalnego ustawodawstwa, dochodziło do niej w inny sposób niż rozumiany współcześnie. Prawa człowieka pozbawione były swych immanentnych cech, a więc niepodzielności i nienaruszalności. Na mocy punktu 23 istniały grupy wyłączone z wolnego społeczeństwa socjalistycznego. Co więcej, każdy przypadek naruszenia bądź wykorzystania przysługujących praw rozpatrywano indywidualnie z uwzględnieniem wymiaru klasowego danego zachowania oraz pochodzenia społecznego. Konstytucja z 1936 roku dodała do  tego zbioru także równouprawnienie niezależnie od płci, rasy, religii, narodowości, prawo do wypoczynku oraz zabezpieczenia socjalnego[7].

Pewnym przełomem była korzystająca zarówno z dorobku Europy Zachodniej jak globalnych standardów (m.in. Międzynarodowy Katalog Praw Człowieka) ustawa zasadnicza z 1977 roku. Jak zauważa Jerzy Kowalski konstytucja w sposób nadzwyczaj wierny przejęła do swych uregulowań postanowienia Aktu Końcowego KBWE w Helsinkach. Problem tkwił jednak w tym, że kraje Europy Zachodniej w swych konstytucjach nie posiadały zapisu  o podstawowym celu, jakie powinno realizować państwo. W przypadku Związku Radzieckiego tym dążeniem było oczywiście zawarte w preambule „zbudowanie bezklasowego społeczeństwa komunistycznego, w którym rozwinie się społeczny, komunistyczny samorząd”.[8] Prawa człowieka odczytywane przez pryzmat nauki leninowskiej, a także swoboda rządzących w wypełnianiu konstytucyjnych postanowień niweczyły zachodnie idee.

Dopiero uchwalona w 1993 roku konstytucja Federacji Rosyjskiej przejęła zasadnicze cechy ustrojowe charakterystyczne dla kręgu euroatlantyckiego. Na straży demokratycznego porządku, według jej zapisów, stoją między innymi pluralizm polityczny, świeckość państwa, demokratyczne państwo prawne oraz samorządność lokalna. Konstytucja, obowiązująca po dziś dzień, ostatecznie zerwała z rozwiązaniami systemowymi Związku Radzieckiego, implementując zasady wolnego rynku, szczególnie dzięki zasadom wprowadzonym w dwóch pierwszych rozdziałach. 

Przenikające do prawa rosyjskiego tradycje zachodnie często wyprzedzały poziom zaawansowania społeczeństwa Imperium oraz Związku Radzieckiego, wprowadzając chaos zarówno w ustawodawstwie, jak i myśli politycznej oraz prawniczej. Na wspomnianych przykładach można dostrzec rażącą niekonsekwencje w przeprowadzaniu reform, a także ostateczną niechęć do pełnego przejmowania okcydentalnych wzorców. Praktyka niejednokrotnie wykazała, że pomimo znaczących przekształceń w systemie prawa dochodziło do współistnienia dwóch, odrębnych perspektyw bądź kuchennymi drzwiami wprowadzano takie ustalenia, które zachowywały status quo. Nie oznacza to, że rosyjskie prawo bezrefleksyjnie opierało się wszelkim nowoczesnym rozwiązaniom, ale specyfika oraz przywiązanie do carskiej władzy absolutnej i komunistycznego reżimu utrudniało przyjęcie standardów obcych dla Rosjan. Wydaje się jednak, że najważniejsza lekcja płynąca z rosyjskich doświadczeń opisywanego dwusetlecia to niemożność przestrzegania oraz szanowania prawa, którego nie uznajemy za własne.

Natalia Szewczyk



[1] R. Pipes, „Rosja carów”, Warszawa, 2006, s.70

[2] Ibidem, s.155

[3] M. Heller, Historia imperium rosyjskiego, Warszawa 2002, s. 584

[4] Jerzy Kowalski, Konstytucja Federacji Rosyjskiej a rosyjska i europejska tradycja prawna, Warszawa – Poznań, 2009, s.55

[5] Z uwagi na to, że zarówno F. Marks jak F. Engels pochodzili z Niemiec, niektórzy z uczonych uważali bolszewizm za dzieło Zachodu.

[6] L. Kołakowski, Główne nurty marksizmu (cz. 1), Poznań 2000, s. 497-498

[7] Art. 119, 120, 122 i 123 konstytucji ZSRR z 1936 roku

[8] Fragment preambuły konstytucji ZSRR z 1977

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: