Pruszański szpital gruźliczy w gazecie z 1926 roku

W jednym z grudniowych numerów Danziger Neueste Nachrichten z 1926 roku opisane zostało otwarcie ośrodka dla chorych na gruźlicę w Pruszczu Gdańskim. Niewielki, parterowy budynek mieścił się przy stojącej do dziś, starej kostnicy w centrum miasta. Obecnie w tym miejscu znajduje się skwer i parking.
 
tłum. Piotr Wójcik
 
W dniu wczorajszym  podczas szczególnej uroczystości  w Pruszczu został przekazany  ośrodek dla  chorych na gruźlicę. Budynek zawiera nie tylko ośrodek dla chorych na gruźlicę lecz również stację opieki dla noworodków wraz z poradnią dla matek. Cały obiekt przyłączony jest do powiatowego szpitalu przy fundacji Wiedemanna w Pruszczu. Masywny dom, którego zdjęcie zamieszczamy obok, o łącznej długości 47 metrów w formie  dwóch skrzydeł odpowiednio długich na  10,5  i 14,25 metra, umieszczonych pod podwójnym dachem ułożonym z papy. Zawiera, jak już wspomniano trzy oddzielone od siebie oddziały. Ośrodek dla chorych na gruźlicę obejmuje trzy ładne , jasne pokoje dla chorych, zapewniających podjęcie dziesięciu pacjentów (zobacz zdjęcie). Dalej pokój dla lekarzy, sióstr oraz personelu ośrodka. Ponadto ulokowana jest kuchnia, łazienka oraz osobno toalety. Jasne korytarze posiadają wbudowane szafy w ścianach. Wszędzie znajduje się ogrzewanie na ciepłą wodę oraz umywalki z bieżącą zimną oraz ciepłą wodą. Stacja opieki dla noworodków obejmuje pokój lekarski oraz poczekalnię,  podczas gdy poradnia dla matek obejmuje poczekalnie, pokój przyjęć oraz pokój lekarski. Całość robi wprawdzie skromne ale całkiem solidne wrażenie. Szczególny nacisk położono na przewiewne i higienicznie nienaganne pomieszczenia. Ściany i sufity pomalowane są farbą olejną w matowych, spokojnych kolorach a drzwi i okna polakierowane na biało. Przewietrzanie pomieszczeń odbywa się za pomocą praktycznych skrzydeł przy oknach. Oczywistym jest to, że wszystkie pomieszczenia wyposażone są w elektryczne oświetlenie. Na opiece dziecięcej zamontowana jest lampa kwarcowa. Instalacja grzewcza jest szczególnie nowoczesna. Do tej instalacji  i do przygotowania gorącej wody do mycia i kąpieli wbudowane zostały dwa kotły. Wszystkie instalacje ogrzewania i odwodnienie leżą – niezależnie od piwnicy – w wysokim na 80 cm pomieszczeniu grzewczym, poniżej  betonowych belek , które utrzymują podłogi z masy betonowej i lastryka . Przez taki układ przewody biegnące w podłodze oddają przyjemne i błogie ciepło. Zaopatrzeniu w wodę służy elektryczna przepompownia z kotłem ciśnieniowym. Układ odwodnienia i kanalizację obsługuje czterokomorowa podziemna oczyszczalnia ścieków . W związku z tym iż na tym terenie planowana jest budowa dużego szpitala, obecna budowla  zajęła miejsce na północnej granicy działki. W późniejszym czasie ma powstać tu razem ze szpitalem przestronny i nowoczesny zakład. Kierownictwo i nadzór budowy leżało w rękach mistrza budowlanego Johannesa Schulza z Pruszcza; pozostałe uczestniczące w budowie firmy widoczne są na poniższych ogłoszeniach. Poświęcenie domu. Podczas wczorajszej uroczystości poświęcenia domu, która miała  miejsce o godz.13 poza starostą  powiatowym Hinz-em  obecni byli członkowie rady powiatu i komitetu powiatowego, poza tym  z rady medyczno-rządowej dr Birnbacher, który pełni także urząd lekarza powiatowego dla powiatu Gdańskie Wyżyny. Dodatkowo rada sanitarna z doktorem Pietsch, kierownikiem miejscowego szpitala  a  także  inni lekarze.  Obchód uczestników po obiekcie daje rozeznanie o stanie budynku. Starosta Hinz w swojej mowie wspomina  o celu powstania obiektu, który ma przede wszystkim służyć chorym na gruźlicę będących pacjentami tutejszego szpitala. Wśród pacjentów szpitala, których ogólna liczba wynosi około 90 osób, znajdują się pacjenci z chorobami płuc , którzy by uniknąć niebezpieczeństwa zarażenia., powinni znaleźć tutaj miejsce. Poza tym powinni zostać tutaj umieszczeni wszyscy chorzy pochodzący z całego powiatu Gdańskie Wyżyny. Dla gmin oznacza to duże  odciążenie i oszczędności, gdyż nie ma już potrzeby wysyłania chorych do szpitala miejskiego w Gdańsku, gdzie opłata wychodzi podwójnie.
 
(Red.) tłumaczył: Piotr Wójcik, fot. Jan Daniluk/Danziger Neueste Nachrichten. 
 
Artykuł ukazał się także w formie papierowej, w najnowszym wydaniu miesięcznika historyczno - artystycznego Neony Tożsamość.

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: