Wrogowie i kułacy - rolnicy z powiatu gdańskiego w okresie stalinizmu

Marcin Ślaski, kułacy, powiat gdański, PRL, stalinizm, spółdzielnia, www.polnocna.tv, www.strefahiastorii.pl, północna.tv, strefahistorii.pl

Uprawianie szeptanej propagandy, kumanie się z kulakami, wrogie ustosunkowanie się do obecnego ustroju, pozostawianie maszyn spółdzielczych na polu bez opieki. To tylko jedne z wielu zarzutów kierowanych przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa województwa wobec rolników prowadzących „wrogą działalność” w powiecie gdańskim w okresie stalinizmu. O ich kłopotach z władzą pisze do www.strefahistorii.pl

Marcin Ślaski 

Nie zabezpieczył zbioru kartofli, nie porozwoził nawozów

- Inform. „Brzoza" podaje nam, że Kalisz były PSL z gminy Drewnica wyraził się, ze mamy taki rząd że wszystko idzie do djabła (sic!) i wszystko niedługo wezmą djabli (sic!), gdyż Anders i jeszcze dwóch generałów zgłosili się na ochotnika do USA, i że w styczniu lub lutym wszystkie majątki państwowe i spółdzielnie produkcyjne w kraju djabli (sic!) wezmą. W/w Kalisz był sądzony w ZSRR. Prócz wyżej podanej wypowiedzi straszy członków spółdzielni produkcyjnych konsekwencjami jakie ich oczekują po zmianach jakie nastąpią w wyniku przyjścia do kraju Andersa. Były kułak Paliszewski z gminy Przywidz uprawia szeptaną propagandę, że na wiosnę będzie wojna. Na terenie spółdzielni produkcyjnej w Rębielczu na przewodniczącego spółdzielni produkcyjnej przedostał się były kułak Potrykus Paweł który za okres swojej kadencji prowadził spółdzielnię do upadku. Niezabezpieczył (sic!) zbioru kartofli, nieporozwoził (sic!) nawozów, członków spółdzielni wykorzystywał do prac na swoim prywatnym gospodarstwie. Troszczył się tylko o swoje prywatne interesy. Obecnie został wybrany nowy przewodniczący – czytamy w sprawozdaniu Pow. Urzędu Bezp. Publ. w Sopocie z 3 lutego 1951 r.

PRL. ślaski, strefa historii, polnocna.tv, www.polnocna.tv, www.strefahistorii.pl

Kumanie się z kułakami

- Infor. „Sęp” w swoim doniesieniu podaje, ze traktorzysta z POM-u (nieustalonego nazwiska) młócił zboże u znanego kułaka (b. PSL-owca) w Wocławiu gm. Miłocin [chodzi o wieś Wocławy – przyp.aut] Szpyry Edwarda który to, po wymłóceniu zboża, celowo upił traktorzystę skutkiem czego ten, jadąc w stanie nietrzeźwym do domu, wpadł traktorem do rowu, mocno go uszkadzając. Powyższy fakt świadczy o wrogiej, celowej działalności kułackiej, na odcinku wsi dlatego Referat IV wspólnie z Ref. V-tym przystąpili do celowej budowy agentury do rozpracowania wymienionego, niezależnie od tego przystąpiono również do rozpracowywania wrogiego elementu w POM-ie, skąd mamy sygnały o prowadzeniu podobnej działalności, przez niektórych pracowników ustosunkowanych wrogo do obecnego ustroju, kumających się z tamt. kułakami – informował ppor. Jan Łobaszewski - szef PUBP w Sopocie w sprawozdaniu do Szefa Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Gdańsku z 3 marca 1951 r.

I tak niedługo szlak trafi obecny ustrój

- W okresie sprawozdawczym otrzymano szereg doniesień od agentury i kontaktów poufnych mówiących o tym, ze w spółdzielni produkcyjnej w Serowie gm. Miłocin panuje chaos wytworzony przez będących tam kułaków, którzy sieją ferment inspirując również innych członków i tak czł. Spółdzielni Piasecki Franciszek, obecnie czł. PZPR, w czasie okupacji był członkiem AK w stopniu kaprala był już kilkakrotnie karany sądownie, z kumał (sic!) się całkowicie z kułakami miedzy innymi z Dąbrowskim Franciszkiem b. PSL, który także wszedł do spółdzielni, pełniąc funkcję brygadzisty i jego właśnie kandydaturę wystawił Piasecki na przewodniczącego spółdzielni, twierdząc że obecny przewodniczący jest za stary i nie może wywiązać się ze swoich obowiązków. Z tego wynika, iż kułactwo dąży do całkowitego opanowania spółdzielni. Tenże Piasecki nie poprzestając na tym prowadzi szeptaną propagandę m.in. będąc u gospodarza Bruzdy, mówił do niego by ten nie zapisywał się do spółdzielni, ponieważ i tak niedługo szlag trafi obecny ustrój. Z tego wynika, ze chaos powstały w spółdzielni inspirowany jest wyłącznie przez miejscowe kułactwo – czytamy w sprawozdaniu szefa PUBP w Sopocie z 3 kwietnia 1951 r.

Trupem padnie, a nie dopuszczę

- Informator pseudo „Orzeł” w doniesieniu swym podaje, że Kosiewicz Konstanty gospodarz indywidualny z gromady Bronowo, gmina Drewnica wraz z Gierasińskim Wiktorem, również z Bronowa, pobili sołtysa tej gromady za to iż ten proponował ludności tej gromady utworzenie spółdzielni produkcyjnej. Żona Kosiewicza wykrzykiwała wobec ludności że wpierw Jahimczyk (tj. sołtys) trupem padnie, niż oni dopuszczą do założenia Spółdzielni. Tenże Kosiewicz właśnie nie zadeklarował subskrypcji pożyczki, oświadczając ze Państwo mu nic nie dało, więc on Państwu także nic nie da – informował szef PUBP w Sopocie w sprawozdaniu z lipca 1951 r.

Wyśmiewa się z członków spółdzielni, nazywając ich dziadami

- W dniu 18 VIII br. w doniesieniu swoim informator pseudo „Bolek III" podaje, że członek Spółdzielni Produkcyjnej w Ulkowach Szeliga Feliks znany wróg spółdzielni obecnie w dalszym ciągu nie przychodzi do prac zespołowych Spółdzielni nie pracując nigdzie, jak i jego żona. Ponadto wyśmiewa się z członków Spółdzielni nazywając ich dziadami jak również podmawia innych członków by poszli jego śladem i z tego powodu kilku członków złożyło wnioski o wystąpienie ze spółdzielni. Tenże Szeliga oficjalnie wyraża się, że nie będzie w Spółdzielni pracował i nikt mu za to nic nie zrobi a nawet grozi że w jesieni zabierze spowrotem (sic!) swoją ziemię ze Spółdzielni i będzie gospodarzył indywidualnie – czytamy w sprawozdaniu Gdańskiego PUBP za okres od 1 VIII do 1 IX 1951 roku, z 4 września 1951 r.

Jesienią b.r. wybuchnie III wojna światowa

- W dniu 2 VIII b.r. otrzymano poufne dane, ze średniorolny gospodarz, Świątynski Ludwik, bezpartyjny, zamieszkały w gromadzie Długie Pole rozpowszechnia wrogie wersje o tym że jesienią br. wybuchnie trzecia wojna światowa, wyraża się również że zostaną pozrywane tamy i całe Prusy Wschodnie zostaną zalane w związku z czym nie warto w polu pracować itd. Powyższe wersje rozpowszechniał w obecności członków Spółdzielni Produkcyjnej ob. Pabiana i Wesołowskiego. Odnośnie w/w Wydział IV przez posiadaną agenturę przystąpił do aktywnego rozpracowania – stwierdzał szef PUBP w Sopocie w sprawozdaniu z 4 września 1951 r.

Oświadczył, że nie odstawi ani ziarnka

- Inf. „Dąbrowski” podaje, że mieszkaniec gromady Pręgowo ob. Cydejk na odbywającym się zebraniu odnośnie skupu zboża oświadczył ze sprzedaż zboża Państwu jest niesłuszna i on sam zboża nie da, jak również podatku nie zapłaci. Dalej mieszkaniec tej samej gromady ob. Rekało Dymitr na w/w zebraniu oświadczył ze nie odstawi ani ziarnka, chyba że mu sami zabiorą – czytamy w sprawozdaniu Gdańskiego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sopocie z października 1951 r.

W stanie podpitym wyraził się, że teraz nie ma on wyjścia z tej spółdzielni produkcyjnej, jak tylko uciekać za granicę do Szwecji

- W Spółdz. Produkc. w Cedrach Wielkich w ub. okresie czasu zanotowano fakt, że członek tejże spółdzielni Zając Stanisław b. czł. AK wyraził się w stanie podpitym do ob. Gwoździka Stanisława, że teraz nie ma on wyjścia z tej spółdzielni produkc. jak tylko uciekać za granicę do Szwecji. Powyższy fakt opowiadał Kom. Post. MO w Cedrach Wielkich do pracownika tut. Urzędu pracującego po tej linii – informował szef Gdańskiego PUBP w Sopocie w październiku 1951 r.

Pługi od traktorów oraz narzędzia rolnicze, pozostawione są na polu, co powoduje ich niszczenie

- Za pomocą inf. pseudo „Stach" uzyskano dane iż w Spółdzielni Produkcyjnej Trąbki Małe, Zarząd Spółdzielni z Przewodniczącym na czele, nie właściwie pracują jak również nie dbają w ogóle o mienie państwowe i spółdzielcze, pługi od traktorów oraz narzędzia rolnicze pozostawione są na polu co powoduje ich niszczenie itd. Widząc to okoliczni gospodarze, jak Kanka naśmiewa się mówiąc, ze takim postępowaniem Spółdzielnia nikomu nic dobrego nie przyniesie, przytoczył fakt iż jak członkowie Spółdzielni wyjadą w pole to jedynie przejadą końmi w obydwie strony i wracają spowrotem do domu. Nie ma nadzoru nad członkami w trakcie pracy, co ujemnie wpływa na rozwój pracy w Spółdzielni. Widząc taką gospodarkę, indywidualni gospodarze krytycznie zapatrują się nad przystąpieniem do Spółdzielni – czytamy w sprawozdaniu PUBP w Sopocie z 4 lipca 1951 r.

Wynajdowanie wrogów spółdzielczości produkcyjnej przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa trwało przez cały przymusowego tworzenia rolniczych spółdzielni produkcyjnych w ramach kolektywizacji rolnictwa w latach 1950-1956, aż do momentu, kiedy po dojściu do władzy Władysława Gomułki zezwolono na ich likwidację. 

(Red.) Marcin Ślaski - Historyk, anglista i germanista. Autor artykułów i publikacji historycznych. (fot.) Muzeum Niepodległości, Fujiklub, AP w Zamościu.

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: