Od czasów gdy człowiek z potrzeby przemieszczania się, wymyslił pierwszy środek lokomocji, dążenie do powiększania prędkości maksymalnej w samochodach ciągle trwa i trwać będzie ciągle. W pierwszym odcinku "Historii samochodów sportowych" przytoczyłem kilka faktów, które miały ogromny wpływ na rozwój sportu samochodowego, dziś pozwolę sobie na pokazanie odrobiny tej strony marzeń... i tego, co z nich wynikło.
Odcinek 1 - Historia samochodów sportowych
Z biegiem lat postep technologiczny pozwalał na zwiekszanie mocy, co w połaczeniu z rosnacą wiedzą z dziedziny aerodynamiki umożliwiało poprawę osiągów, widoczną również w samochodach codziennego użytku. Na początku XX wieku konstrukcje projektowane w Europie miały charakter eksperymentalny, ale w Stanach Zjednoczonych Henry Ford dokonał przełomu wraz ze stworzeniem pierwszego modelu T. Ponieważ automobilk bardzo szybko stał się popularny wśród społeczeństwa, tak jak dziś smartfon czy tablet - Stany Zjednoczone wysunęły się na zdecydowane prowadzenie w dziedzinie światowej motoryzacji.
Lata 20-te to luksusowe auta o ekstrawaganckich liniach i szlachetnym wykończeniu, jednak wielki krach giełdy na Wall Street spowodował recesję i zamrożenie wielu projektów takich gigantów jak Hispano-Suiza, Isotta-Frasschini, Bentley, Bugatti, Marmon, Dusenberg, Auburn and Cord. Lata II wojny światowej przyniosły również nowe rozwiazania konstrukcyjne w dziedzinie projektowania samochodów i stosowanych w nich materiałach. Po wojnie, to Stany Zjednoczone szybciej podniosy się z letargu i zdystansowały Japonię i Europę.
Kolejnym ważnym etapem był okres lat 60-tych. Stany Zjednoczone były światkiem rozwoju wielkiej trójki: Chryslera, GM'u i Forda. Produkcja pojazdów nie nadążała za zamówieniami. W tym czasie nie liczyła się żadna inna marka. Wielu producentów nie wyrtrzymało ostrej rywalizacji w branży - poległy: Wosley, Riley, Austin, Morris, Standard, Vangaurd, Hillman, Sunbeam, Jensen. Również najstarszy producent samochodowy w Stanach zasilił grono gigantówm które przeszły do historii - był nim Oldsomobile.
Dziś utrzymała się garstka producentów, które podzieliły miedzy siebie rynkowy tort. Wiele ciekawych modeli samochodów zniknęło z rynku, również tych sportowych. Od lat 60-tych nieprzemiennym symbolem trwałości obranej koncepcji jest Porsche 911, które w swojej rodzinnej linni wywodzi się z Volkswagena Garbusa. Porsche to jedna z najbardziej usportowionych marek samochodowych. Auta tej marki wygrywały najważniejsze wyścigi, a w latach 80. dominowały na wyścigowych torach i rajdowych trasach. Nieoficjalna statystyka mówi, że Porsche w swojej historii zwycieżyło w ponad 2500 wyścigach i rajdach.
Nie ma dziś z nami Saturna, Saab'a, nie ma też Pontiac'a - wszystkie te marki umierały w latach 90-tych. Co ciekawe wiele firm motoryzacyjnych nie ma już w swojej ofercie samochodów sportowych: Ford pozbył się Capri, natomiast zapunktował wskrzeszeniem udanego Forda Mustanga. Toyota pożegnała Celicę, natomiast wskrzesiła Suprę. Mitsubishi skupiło się na SUV'ach i crossoverach - codziwne nazywając je m.in. Eclipce - czyli tak, jak ich popularne, usportowione Coupe. Honda NSX zaliczyła powrót, niestety taki model jak CR-Z nie odniósł takiego sukcesu jak legendarny CR-X. Również udana Honda S2000 niedoczekała się następcy.
Bartłomiej Chruściński, zdj. producenci
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.