Gmina Pszczółki: Kto ukradł orły?!

Z improwizowanego słupa granicznego w Kolniku, mającego upamiętniać zabicie przez Niemców, 16 sierpnia 1939 roku, polskiego żołnierza Michała Różankowskiego, pełniącego wartę na polsko – gdańskiej, ktoś zerwał polskiego orła. Pozostał tylko herb Wolnego Miasta Gdańska.

16 sierpnia 1939 roku żołnierz Polskiego 2 Batalionu Strzelców, Michał Różanowski poruszał się po lesie w pobliżu granic Wolnego Miasta Gdańska pełniąc wartę na wysuniętym posterunku granicznym w Kolniku. Prawdopodobnie przez pomyłkę, przekroczył granicę i wszedł 350 m w głąb Gdańskiego terytorium. Zaskoczeni niemieccy wartownicy otworzyli do niego ogień. Polak zmarł w skutek odniesionych w klatkę piersiową ran postrzałowych. Pogranicznicy zabrali jego ciało na teren Gdańska, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok. Ciało strzelca oddano Polakom w celu wykonania powtórnej sekcji podczas jej przeprowadzania okazało się, że w ciele żołnierza zaszyto kawałki drewna i organy innych ludzi, dopuszczając się profanacji.

Śmierć Michała Różankowskiego była jednym z tragicznych incydentów granicznych, które poprzedziły wybuch II Wojny Światowej. W latach 60 – tych w Kolniku postawiono kamień upamiętniający śmierć strzelca. W ubiegłym roku w rocznicę wydarzeń z sierpnia 1939, przed kamieniem uroczyście postawiono, staraniem społeczeństwa Tczewa i Powiatu Gdańskiego, słup graniczny i kamienie z herbami Polski i Wolnego Miasta Gdańska. W tym roku tczewscy historycy zebrali pieniądze na remont nagrobka zamordowanego strzelca.

Za nieco ponad tydzień należałoby upamiętnić okrągłą rocznicę zabójstwa Michała Różanowskiego. Tymczasem, jak ustalili dziennikarze Strefy Historii i członkowie Stowarzyszenia Wczoraj Dziś i Jutro, w międzyczasie słup odarto z polskich symboli narodowych, zostawiając tylko wolnogdańskie.

- Ze słupa granicznego i kamienia zginęły polskie orły. Został tylko napis „granica państwa” i herb Wolnego Miasta Gdańska – mówi historyk i dziennikarz Bartosz Gondek – Pod herbem WMG lęgną się zaś robaki. - Po wizycie w Kolniku przeszukaliśmy internet. Wygląda na to, że godła zostały zerwane już kilka miesiecy temu a jak dotąd nikt się sprawą nie zainteresował. Powiadomiliśmy o sprawie dyr. Karola Nawrockiego z Muzeum II Wojny Światowej, który zadeklarował, że chętnie pomoże opiekunowi miejsca przywrócić je do właściwego stanu. Podonnie Starosta Powiatu Gdańskiego, Stefan Skonieczny.

- To doprawdy smutne, że profanuje się miejsca, które mają przypominać nam wszystkim i naszym dzieciom, i kolejnym pokoleniom, wojenne i okołowojenne dramaty, które rozgrywały się tutaj, w naszych najbliższych okolicach, nie gdzieś daleko, nad Anglią czy pod Monte Cassino, ale tu, w pobliżu naszych domów - mówi Karolina Łucja Białke, dziennikarka Strefy Historii - Smuci również obojętność wobec takich aktów wandalizmu. Mam nadzieję, że razem uda się przywrócić orły gdzie ich miejsce.     

(red)Bartosz Gondek, Mikołaj Stolarski, Karolina Białke

fot. Bartosz Gondek

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: