ORP Błyskawica: Okręt zamknięty znaczy że...

Vivat ORP Błyskawica! Vivat Marynarka Wojenna! Załoga słynnego okrętu muzeum zrobiła coś niezwykłego, na co każdy ma ochotę ale boi się, że niesłusznie kogoś obrazi. Błąd! Strefahistorii.pl bierze od dziś przykład z naszych marynarzy! To nie żart.

Ile razy zdarzyło się Wam, że powtarzaliście w nieskończoność oczywisty komunikat, a i tak nikt nie rozumiał. Ileż to razy na przykład na zlotach starych aut prosiliśmy i prosimy "nie dotykać i nie skakać po błotnikach”, a i tak naród łapie za klamki i szarpie drzwi, albo skacze po błotnikach. Ileż to razy zdarzało się, że ktoś wchodził gdzieś, mimo wyraźnego napisu że nie można. Marynarze z okrętu muzeum „Błyskawica”, znaleźli na to sposób. Zmęczeni tłumaczeniem, że skoro okręt zamknięty, to nie można zwiedzać, umieścili na trapie kartkę, która sprawę grzecznie, lecz typowo po wojskowemu i do cna wyjaśnia. Bo: „W wypadku utraty łączności … żołnierz działa samodzielnie, kierując się otrzymanym rozkazem (zadaniem), obowiązującymi przepisami prawa, regulaminów, instrukcji, jak również treścią roty przysięgi wojskowej.Rozkaz wydaje się ustnie, na piśmie lub za pomocą sygnałów. Tyle regulamin. Czyż można jaśniej? 

foto: Marek Wieliński

red. Bartosz Gondek

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: