Autobusem na prowincję w Wolnym Mieście Gdańsku

Wolne Miasto Gdańsk, Pruszcz, Bartosz Gondek, www.polnocna.tv, polnocna.tv, www.strefahistorii.pl

Z Gdańska do Pruszcza, na Żuławy, na Gdańskie Wyżyny. W Wolnym Mieście Gdańsku robiło się to regularnym, liniowym, całkiem nowoczesnym autobusem.

 
Bartosz Gondek
 
Kilka lat temu bardzo popularną stała się, przypominana przez autora tego tekstu, a także Jacka Świsa i Tomasz Jagielskiego, historia busików, które odchodziły z Kohlenmarkt (Targu Węglowego), nieopodal sławnego hotelu Danziger Hof w Gdańsku i dojeżdżały do Am Markt (Rynek) w Pruszczu Gdańskim. Historia wolnogdańskich busików wpisywała się w świetnie  znane Pruszczanom, współczesne autobusiki, które jeszcze niedawno licznie zajeżdżały na centralny przystanek przy skrzyżowaniu ulic Chopina i Grunwaldzkiej. Zniknęły z pejzażu miasta podczas pandemii koronawirusa i raczej nieprędko wrócą na pruszczańskie ulice.
 
Większość przedwojennych busików budowana była na podwoziach dostawczych samochodów popularnych marek, na przykład Fordów lub Chevroletów i że w tym samym czasie w Pruszczu działała firma, świadcząca usługi komunikacyjne: Knoop L. – Müller – Nadrowski C. – Peters W. – Umland Ferd. – Weichel W. Busiki nie były oczywiście jedynym sposobem na dostanie się z Pruszcza Gdańskiego do Gdańska. Można było przecież skorzystać z linii kolejowej Gdańsk – Tczew, otwartej w 1852 roku. Warto w tym miejscu przypomnieć także o zaczynającej się w Pruszczu linii do Kolbud i Łeby i o kolejce wąskotorowej, którą można było dojechać z jednej strony do Gdańska, z drugiej zaś aż do Elbląga.
 
Jakby tego było mało, do Pruszcza Gdańskiego, a także większości miejscowości na Gdańskich Wyżynach (Danziger Höhe) i Żuławach Gdańskich (Danziger Werder) , można było dostać się z Gdańska bardzo wygodnie regularnymi liniami autobusowymi. 
 
Wśród najważniejszych z nich znajdujemy linię z Gdańska do Steblewa (Stublau), z Gdańska do Leczkowych (Letzkau), a także do Nowego Dworu Gdańskiego (Tiegenhof), przez Wocławy (Wotzlaff) i Kiezmark (Kasemark). Linię do Różyn (Rosenberg), przez Orunię, Św Wojciecha, Pruszcz i Łęgowo, oraz do Pawłowa (Gross Paglau) przez Pruszcz Kłodawę, Małe Trąbki, Wielkie Trąbki, Kleszczewo, Czerniewo i Graniczną Wieś. Była też regularna linia do Ełganowa (Lamenstein), przez Prędzieszyn, Kleszczewo i Gołębiewo. Większość dalekobieżnych autobusów odchodziło spod Dworca Głównego, Targu Siennego i ulicy Szopy.
 
Wszystkie regularne linie obsługiwały wówczas kilkudziesięcioosobowe, wygodne autobusy wielu marek. Na dawnych zdjęciach możemy zobaczyć pojazdy marki Mercedes, Bussing, a nawet, na jednym z najbardziej znanych, dużego, elbląskiego Komnicka. Sprzęt był na tyle nowoczesny, że wycofane już z gdańskich linii podmiejskich autobusy, sprzedawane były dalej między innymi do Warszawy. „Z rozporządzenia władzy autobusy kursujące pomiędzy Warszawą a prowincjonalnemi miastami lewego brzegu Wisły mają swą stację główną na placyku przy dawnych rogatkach Jerozolimskich… Zjeżdżają się tam autobusy z Radomia, Mogielnicy,Nadarzyna,Białobrzegów,Grójca, a spotykamy tam niedawno kupione w Gdańsku po wycofaniu z użycia autobusy linji Gdańsk-Praust pozamienieniu na wozy samochodowe najnowszego modelu...” pisał „Szofer Polski” z lutego 1927 roku.
Dziś do części gmin Powiatu Gdańskiego dociera regularna komunikacja z Gdańska. Tradycja trwa. Choć nie na tak dalekie dystanse, jak to miało miejsce przed wojną.
(Red.) Bartosz Gondek, fot. Gdański autobus rejsowy do Malborka, wyprodukowany przez elbląską firmę Komnick żródło: Forum Dawny Gdańsk Tekst ukazał się także w kwartalniku "Neony Tożsamość" nr.2/2020.

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: