76 lat poszukiwań. Tyle lat potrzebował prof. inż. Jan Ebert, aby odnaleźć miejsce pochówku swojego ojca Jerzego Eberta, więźnia obozu koncentracyjnego Stutthof, który był jedną z 2 tysięcy ofiar Marszu Śmierci. Miejsce pochówku to zbiorowa mogiła 41 ofiar na cmentarzu w Pręgowie. 

Na nagrobku widnieje pamiątkowa tablica z listą 27 zidentyfikowanych ciał ofiar tragicznych wydarzeń 11 dni marszu z przełomu stycznia i lutego 1945 roku. Trzeci wiersz tablicy zawiera następującą treść: P.93252 Jerzy Ebert 1898. Gdy dziś Pan Jan Ebert odczytywał numer więzienny, imię i nazwisko oraz rok urodzenia swojego ojca, nie krył emocji i wzruszenia. Po 76 latach poszukiwań po raz pierwszy mógł uklęknąć, złożyć kwiaty i pomodlić się w miejscu pochówku swojego taty. Brakuje słów, które mogłyby opisać co czuje się w takim momencie. Dziś prof. inż. Jan Ebert, wieloletni wykładowca Politechniki Warszawskiej Wydziału Elektroniki i Informatyki, ma 90 lat. Kiedy wybuchła II Wojna Światowa, Pan Jan Ebert miał tylko 9 lat, a gdy wybuchło Powstanie Warszawskie tylko i aż 14. Tyle wystarczyło bowiem, aby podobnie jak jego tata Jerzy, brać czynny udział jako strzelec w walce z okupantem. Po upadku powstania Jerzy Ebert został aresztowany. Dzień aresztowania, był ostatnim, w którym Pan Jan widział swojego tatę, Zapamiętał go jako wspaniałego człowieka z dużym poczuciem humoru. Jerzy Ebert z obozu Stutthof pisał listy do swojej małżonki, mamy Pana Jana. Część z nich dotarła do adresatki i przetrwała do dziś. Po wojnie Pan Jan wspierał swoją mamę w poszukiwaniach miejsca pochówku taty. Po jej śmierci kontynuował poszukiwania, które zostały zwieńczone na cmentarzu w Pręgowie. W tym pełnym wzruszenia i emocji dniu, Panu Janowi towarzyszli jego dwaj synowie i synowa.

Cała czwórka, była bardzo miło zaskoczona tym jak władze gminy Kolbudy dbają i pielęgnują pamięć pochowanych ofiar Marszu Śmierci. Ta sytuacja pokazuje, że warto czynić takie starania. Choćby dla jednego takiego dnia. 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.