Kalkulator jak lot w kosmos

Ten kalkulator był kiedyś jak lot w kosmos W czasach kiedy Steve Jobs i Steve Wozniak siedzieli w piwnicy myśląc nad pierwszym komputerem osobistym, to właśnie ta maszyna była prawdziwym cudem techniki. O kalkulatorze technicznym Texas Instruments, którego funkcje były w latach 70 – tych XX wieku, były złotym snem każdego inżyniera, opowiada na www.strefahistorii.pl, inżynier i innowator: Dariusz Wacławek.

Nie odtworzę dokładnej daty, ale było to jeszcze w latach siedemdziesiatych dwudziestego wieku. Gdy na ulicach młodzież chodziła w szwedach, spodniach z rozkloszowanymi od kolan spodniami, które rozsławiła pewna szwedzka grupa wypuszczająca w tamtych czasach w eter, hit za hitem. Agnetha, Björn i Benny oraz Anni-Fried. Po prostu ABBA, którzy właśnie wrócili nową płytą ze skamielin magnetycznej taśmy szpulowej i winyla, do cyfrowej domeny streamowanych jedynek i zer współczesnych serwisów muzycznych spotifaja, tajdala i innych. Wypuścili się w Voyage, niebezpieczną podróż po popowych salonach świata, ze swoim ugładzonym, melodyjnym łabędzim, szwedzko-angielskim śpiewem. Mamma Mia! Mój kalkulator Texas Instruments przybył przez Atlantyk, prosto z Nowego Yorku, a może z Halifaxu, w dobie Zimnej Wojny. Takiej umownej, mocarstwowej strzelanko-straszanki, która dobre dziesięć lat później na ulicach miast i wsi gierkowego, potem jaruzelskiego gospodarstwa odmieniana była wyliczanką „wejdą? nie wejdą?”. Nie weszli. Wyszli. I tak minęły od tego czasu pewnie z cztery dekady. I - o historio, co kołem się toczysz i powtarzasz cyklami - znów wchodzą. Z wykorzystaniem starych dobrze znanych nad Wołgą metod i nowych mocy obliczeniowych współczesnych kalkulatorów z łindołsem i aplem , uzależniających technologii efbukowych i instaguglowych. Złodziei czasu i naszej uwagi. Na rydwanach aplikacji hipnotyzerów z Doliny Krzemowej w rękach inteligentnych, bezwzględnych dyplomatów i mieszaczy politycznych, w służbie władzy, dominacji i monetyzacji naszych cyfrowych odruchów. ABBA śpiewa nowe przeboje w dyskotekach w Moskwie, Londynie, Berlinie, Paryżu. „Oda do wolności” dostojnie wybrzmiewa w słuchawkach na uniwersyteckich korytarzach Stanfordu, Oxfordu , Melbourne, Warszawy. Mój kalkulator wciąż sprawny chłonie energię z wciąż produkowanej dziewięciowoltowej bateryjki. Czerwone cyferki na wyświetlaczu tylko ostrzegają „Pull up! Pull up!” Nadal działa, nadal spełnia swoją fukcję. A Texas Instruments nadal istnienie. I jest liderem w w produkcji cyfrowych procesorów sygnałowych, przetworników cyfrowo-analogowych, analogowo-cyfrowych, czujników, układów analogowych i półprzewodnikowych elementów dyskretnych, czyli upraszczając – tak modnych obecnie w mediach półprzewodników. Ale – nadal produkuje kalkulatory. Które nie zestarzały się. Tak jak Abba

(Red.) fot Dariusz Wacławek (oprac.) www.polnocna.tv

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: