W Poznańskim Muzeum Broni Pancernej, będącej oddziałem Muzeum Wojska Polskiego, zakończono właśnie remont czołgu Vickers E. Dokładnie takiego, na jakim walczyli polscy czołgiści pułkownika Stanisława Maczka w Kampanii Wrześniowej.
- To jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu – pisał jeden z entuzjastów, zaangażowanych w temont pojazdu. - Zawsze życzymy sobie, by nasze pragnienia się materializowały. Dzisiaj po prawie 30 latach , a de facto po 83 latach, zmaterializowało się moje marzenie o nazwie czołg.
Autor tych słów miał absolutnie rację. Zakończenie remontu Vickersa to bowiem kolejny krok w mozolnej odbudowie muzealnego inwentarza polskich czołgów z 1939 roku. Warto przypomnieć, że w muzeach i zbiorach prywatnych mamy już kilka egzemplarzy TK i TKS-a, jest odbudowany częściowo z oryginalnych części 7TP, Renault FT 18. Brakowało właśnie Vickersa. Ciągle nie ma też francuskiego R 35. Wtedy będzie komplet.
Poznański Vickers E odbudowany został z wraka, który znajdował się w zbiorach MWP, oraz części, pozyskanych z pół bitewnych i od innych pasjonatów broni pancernej. Sześciotonowe Vickersy były jednymi z najczęściej spotykanych czołgów w Europie przed wybuchem wojny, różniąc się przy tym wersjami w poszczególnych krajach. W Polsce, która zakupiła w Anglii na początku lat 30. 38 pojazdów, opracowano na ich bazie znakomity czołg lekki 7TP, najlepszy polski wóz pancerny września 1939 roku. Prezentacja odbudowanego pojazdy odbyła się najpierw na historycznym polu bitwy ułanów Maczka w Kasinie Wielkiej, a potem w samym muzeum.
(red.) Bartosz Gondek fot Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.