Mawiano o nim „Brzytewka” z racji dość ciętego i złośliwego języka, przez co wpadał nieraz w kłopoty. Za to był cenionym i wysoko notowanym oficerem Wojska Polskiego. Sprawdził się jako dobry organizator, a przede wszystkim szef prężnie działającej polskiej sieci wywiadu ofensywnego „Lombard” w czasie II wojny światowej.