Pruszczanie na tropach polskiego asa wywiadu

 
 
O najsłynniejszym polskim asie przedwojennego wywiadu, Janie Henryku Żychoniu powstało już wiele książek i artykułów zarówno naukowych, jak i publicystycznych. Wydawało się, że szczególnie dokładnie przebadano pomorski fragment działalności arcyszpiega. Dociekania dwóch historyków z Pruszcza Gdańskiego pokazują, że cały czas wiele interesujących wątków związanych z oficerem ujrzało jeszcze światła dziennego
Pruszczanie  Artur Jendrzejewski i Bartosz Gondek, skupiający się od pewnego czasu zagadnieniach związanych z infrastrukturą oraz zapleczem technicznym przedwojennych polskich służb informacyjnych na Pomorzu, zajmowali się w pierwszej połowie ubiegłego roku badaniami nad parkiem samochodowym polskich służb wywiadowczych. Przy okazji ustalili markę słynnego, sportowego samochodu, użytkowanego przez mjr Żychonia. Żychoń podczas swojej pracy w Gdańsku, a potem w ekspozyturze trzeciej II Oddziału w Bydgoszczy dał się poznać jako wyrafinowany i kontrowersyjny oficer. Wielokrotnie posądzano go o prowadzenie rozrzutnego życia i próbowano dociec skąd posiadał fundusze niezbędne na tak bogate życie.  To doprowadziło w konsekwencji do oskarżenia go o współpracę z Niemcami.
W kontekst wystawnego życia idealnie wpisuje się materiał, na którym widać Żychonia, pozującego przy jasnym. sportowym roadsterze. Przed wojną taki samochód był prawdziwym rarytasem.
- Ustaliliśmy markę auta. Okazało się, że samochód wyprodukowany został w Wielkiej Brytanii.  Na owe czasy było to luksusowe, sportowe  auto. Kiedy przeliczyliśmy cenę, okazało się że dziś mniej więcej tyle samo kosztuje Jaguar F type (ponad 350 tyś zł) – mówi Bartosz Gondek
Artykuł o motoryzacji w kontekście polskiego wywiadu wojskowego ukaże się już wkrótce drukiem w jednym z periodyków naukowych. - Druga połowa roku to kolejne odkrycie. – Opracowując biura i mieszkania związane z osobą Żychonia odkryliśmy, że wbrew wcześniejszym przypuszczeniom historyków, nadal istnieje  kamienica, w której  Żychoń mieszkał z Żoną podczas pobytu w Gdańsku, wówczas jeszcze jako kapitan – relacjonuje dr Artur Jendrzejewski. - Zajmowany przez niego lokal znajdował się przy Hauptstrasse 49, dzisiaj to dom pod adresem  Grunwaldzka 117. 
Budynek, w którym znajdowało się mieszkanie Żychonia, zachował się w całości. Ocalała nie tylko - jak podaje karta miejskiego konserwatora zabytków - stolarka zewnętrzna, ale także klatka schodowa, przepierzenia, futryny i oryginalne drzwi. Budynek zidentyfikowano po analizie przedwojennych planów miasta, prześledzeniu ksiąg adresowych i konsultacjach ze znanym specjalistą od historii Wrzeszcza Janem Danilukiem). Okazało się, że mieszkanie Żychonia istnieje do dziś, choć w podzielonej formie. Autorzy poinformowali miasto Gdańsk o swoim odkryciu, zwracając się z propozycją upamiętnienia – jak to ma miejsce w innych miastach, miejsca zamieszkania Żychonia. 
Do innych tajemnic, które wyszły na światło dzienne można dorzucić kolejne, jak na przykład, zlokalizowanie niektórych posterunków oficerskich oraz lokali konspiracyjnych na Pomorzu. Znane jest im też uzbrojenie, które stanowiło podstawowe wyposażenie oficera wywiadu. Zarówno te, jak i inne, wyniki swoich badań, Gondek i Jendrzejewski na bieżąco publikują w czasopismach naukowych oraz wygłaszają na konferencjach naukowych. Nie jest im obcy również Internet, za pomocą którego docierają do większej rzeszy zainteresowanych.
Historycy zapowiadają kolejne ciekawostki i nieznane odkrycia. Jakie - przekonamy się już wkrótce.
(red)

Tagi: