Sopot ma Klausa Kinskiego. Miastko – Annę Ondra i Maxa Schmelinga a Pruszcz Gdański - Waltera Bruno Iltza. Wielki aktor, celebryta, dyrektor największej sceny teatralnej Wiednia, urodził się i mieszkał do rozpoczęcia studiów właśnie w Pruszczu. Kim był Walter Bruno Iltz - opowiada
Marek Kozłow
Walter Bruno Iltz urodził się w Pruszczu, 17 listopada 1886 , w rodzinie Aptekarza Bruno Iltza. Bruno Iltz prowadził pruszczańską aptekę od 1883 roku. Młody Walter miał kontynuować rodzinną tradycję aptekarzy. Wybrał się w tym celu na studia do Monachium. Tam jednak zawładnęła nim już na dobre inna pasja, była nią scena teatru. Zamiast wkuwać skomplikowane formuły chemiczne Walter Bruno Iltz został aktorem. Pierwszą sceną młodego adepta sztuk scenicznych był teatr w Świdnicy, który zaangażował Iltza w sezonie 1908.
Początki kariery spędził Iltz na mniejszych scenach teatrów niemieckich. Po Świdnicy zaangażowano go jeszcze na jeden sezon w teatrze w Zittau. Ale już na następny sezon Iltz przenosi się do Wrocławia, wówczas jednego z głównych centrów życia artystycznego Niemiec, obok Berlina i Monachium. Przez cztery lata Walter Bruno Iltz był aktorem wrocławskiego Lob-Theater, jednej z najważniejszych scen tej części kraju. Tam też zrobiło się wokół, Iltza głośno, jako przystojny i charyzmatyczny szybko stał się celem dla wieli dyrektorów coraz poważniejszych scen niemieckich. I tak, od roku 1913 stał się Iltz na wiele lat jedną z głównych postaci Królewskiego Teatru w Dreźnie. Jego niezwykły talent oratorski inspirował już wtedy dramaturgów, by pisali sztuki specjalnie „pod niego”. Walter Bruno Iltz postrzegał swoją drogę artystyczną totalnie, już po kilu latach pracy aktorskiej zaczął coraz poważniej myśleć o reżyserowaniu. Także w tej specjalności okazał się Iltz na tyle skuteczny, że już po dwóch sezonach reżyserskiego praktykowania zaproponowano mu objęcie funkcji dyrektora generalnego w Fürstlich Reußisches Theater w Gerze. Jego osobowość, młodego, nowoczesnego artysty pasowała idealnie jako świeże spojrzenie na teatr, w czasach wielkiego powojennego kaca Niemiec. Swoją pozycję zaznaczył wystawiając głównie nowych autorów, między innymi młodego Bertolda Brechta. Otwartość Iltza na nowoczesne, sięgające aż po awangardę formy teatralne uczyniły w kilka sezonów teatr prowincjonalnej Gery jednym z najciekawszych zjawisk tej muzy lat 20-tych, celem pielgrzymek ówczesnych entuzjastów teatru. Niespokojny duch Iltza nie pozwalał mu jednak na przebywanie przez wiele lat w tym samym miejscu. W roku 1927 przyjął bardzo prestiżową propozycję objęcia funkcji dyrektora generalnego zjednoczonych teatrów miejskich w Düsseldorfie, a dzięki dziwnemu zbiegowi okoliczności przejął wkrótce jeszcze jeden teatr w tym mieście, stając się najważniejszą postacią życia teatralnego całego Zagłębia Ruhry. Skupiając w swoich rękach niemal nieograniczoną władzę Iltz postanowił spełnić w końcu swoją koncepcję pracy artystycznej i stał się jednym z największych propagatorów sztuki awangardowej tamtych czasów.
Iltz i jego zmagania z NSDAP
Będąc dyrektorem kilku scen teatralnych Iltz zatrudniał wielu wiodących ludzi sztuki; scenografów, muzyków, scenarzystów i wreszcie aktorów. Pośród nich było wielu Żydów i osób z żydowskimi korzeniami. Jeszcze przed dojściem hitlerowców do władzy stał się Iltz drzazgą w oku faszystowskich ideologów. Zarzucano mu propagowanie świadome nieniemieckich autorów, preferowanie „Sztuki wynaturzonej” [Entartete Kunst]. Iltz odrzucał wszelkie próby ingerencji w jego koncepcję pracy. Kolejną „czarną plamą” na osobie Iltza był fakt, że jako osoba tak wysokiej funkcji nie tylko nie należał, ale też ostentacyjnie nie zamierzał być członkiem NSDAP. Wraz z dojściem Hitlera do władzy naciski stawały się coraz silniejsze. Większość żydowskich członków zespołu teatrów, opery i filharmonii została zmuszona do opuszczenia miasta i kraju. Iltz pozostawał na stanowisku balansując między oczekiwaniami faszystowskich władz, a zachowaniem swojej niezależności artystycznej oraz niezależności zespołu. Z czasem, nie chcąc podpisywać się pod żądaniami względem repertuaru teatralnego przekazał tę część swojej działalności innym, samemu skupiając się na operze. By uwolnić sceny miejskie od stałych szykan ze strony hitlerowców Iltz postanowił złożyć w wniosek o przyjęcie go do NSDAP. Po prawie roku milczenia partia wniosek ten odrzuciła. Gdy w roku 1937 kadencja Iltza jako dyrektora generalnego miejskich scen Düsseldorfu dobiegła końca władze zadecydowały, by nie dopuścić go na następne lata dyrektorowania. Pozycja Iltza była w kręgach artystycznych na tyle silna, że rok później objął on najważniejszą scenę teatralną całego obszaru niemieckojęzycznego, mianowicie wiedeński Volkstheater. Głównym celem Iltza w Wiedniu było prowadzenie teatru w taki sposób, by nie będąc z jednej strony artystyczną tubą propagandową faszystów, zagwarantować z drugiej strony w miarę spokojne funkcjonowanie zespołu. W krótkim czasie scena ta stała się swego rodzaju azylem dla wielu czołowych aktorów, którzy nie włączyli się do grona piewców hitlerowskiej ideologii. Walter Bruno Iltz prowadził wiedeński Volkstheater aż do chwili jego przymusowego zamknięcia we wrześniu 1944.
Walter Bruno Iltz międzywojennym celebrytą
Ze swoim wyglądem i niepowtarzalną barwą głosu Iltz stał się szybko jednym z najbardziej atrakcyjnych mężczyzn międzywojennych scen niemieckich. Gdy w 1917 wraz ze swoją partnerką, sopranistką Heleną Forti, postanowili wziąć ślub, fakt ten stał się ważnym wydarzeniem towarzyskim, śledzonym i dokumentowanym przez wiele czasopism i gazet epoki.
Po wojnie
.
Zaraz po wojnie Iltz objął prowadzenie teatru w Norymberdze. Wkrótce potem miasto Düsseldorf, powierzyło Iltzowi, jak przed wojną, funkcję generalnego dyrektora Scen Miejskich. Walter Bruno Iltz zmarł w roku 1965 w swojej posiadłości w bawarskim Tegernsee.
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.