W osobotę odbył się łuczniczy turniej organizowany przez Lęborską Drużynę Łuczniczą w komplekiesie Sportowo-Rekreacyjnym przy ul. 9 Maja w Lęborku.
Kilkudziesięciu łuczników tradycyjnych przez cały czas stawało w konkurencjach polegających na strzelaniu do tarcz pięciopolowych lub figur zwierząt 2D z odległości od 15m do 30 m. Publika mogła na żywo zobaczyć jak wyglądają zmagania najlepszych łuczników-rekonstruktorów na północy. Różnobarwność strojów oraz łuków przyciągała nie tylko miłośników sportu, ale i pasjonatów historii.
- Okazało się, że łuk z którym przyjechałem nie spełniał wymagań dotyczących historyczności turnieju. Pożyczyłem więc łuk od producenta i tak dobrze mi się nim strzelało, że zająłem drugie miejsce i rzecz jasna kupiłem go - mówi Łukasz Baran z Oliwskiej Drużyny Najemnej Inogici.
Turnieje średniowieczne są bowiem nie tylko rywalizacją, ale także targowiskiem, miejscem spotkań przyjaciół, a także w mniejszym lub większym stopniu lekcją żywej historii i przekazywaniem pasji.
pc
fot. Donatella Grotha-Markowska
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.