Zbiórki dla skazańców osadzonych w gdańskim więzieniu, picie gwiazdkowego rumu, kabarety, czy grudniowe chwilówki. W niezwykle klimatyczną, świąteczną podróż po Gdańsku z 1926 roku, w którym śniegu było – jak i 90 lat później, co kot napłakał, zabiera nas...
Marek Kozłow
Od wielu lat okres przedświąteczny zdominowany jest przez medialny atak reklam, świątecznych tekstów, specjalnych wkładek. Informacji o niezwykłych promocjach. Działania te mają bez wątpienia, jeśli nie bezpośredni, to przynajmniej pośredni wpływ na nasz chrześcijański czas oczekiwania nadejścia Pana, to znaczy na Adwent.
Czy zawsze było tak samo? Wystarczy spojrzeć na wybrane tytuły gazet gdańskich, z czasów sprzed telewizji i internetu. Zajrzyjmy jak grudniowy Gdańsk widziała prasa roku 1926. 90 lat temu Gdańsk i całe Wolne Miasto nie było nękane niepokojami politycznymi, gospodarka zdążyła się po zaledwie kilku latach istnienia Wolnego Miasta Gdańska ustabilizować na tyle, że jego mieszkańcy żyli ogólnie na znacznie wyższym standardzie, aniżeli miało to miejsce w Polsce, a nawet w Niemczech.
Mimo to szał przedświąteczny nie ogarniał Gdańska już od połowy listopada, jak to ma miejsce dzisiaj. Podzieleni na ewangelików i katolików Gdańszczanie żyli rytmem, który wyznaczał im wspólny dla obydwu wyznań ważny okres adwentu. Widać to było także w prasie. W pierwszej połowie grudnia 1926 r. Danziger Volksstimme, jak i Gazeta Gdańska relacjonowały jak w każdym innym okresie na bieżąco. Królowała polityka światowa (Danziger Volksstimme) i Krajowa, to znaczy bardzie polska (Gazeta Gdańska). Jeszcze 12 grudnia w Gazecie Gdańskiej trudno dopatrzeć sięjakichkolwiek oznak zbliżających się Świąt. Królują ogłoszenia o najróżniejszych zebraniach polskich organizacji w Gdańsku, przykładowo informacja o zbliżającym się 19 grudnia Walnym Zebraniu Zarządu Zjednoczenia Zawodowego, które miało mieć miejsce w domu pana Sitowskiego. Jedynym zwiastunem bożonarodzeniowym było pierwsze ogłoszenie reklamowe z hasłem „Najlepszy podarek gwiazdkowy – odkurzacz Elektrolux”.
Danziger Volksstimme w przedświąteczną atmosferę wprowadzają nas z wolna ogłoszenia nawołujące o pomoc zimową dla osóbh starszych, między innymi z 15 grudnia. Prośba zarówno o pomoc pieniężną, jak i w naturaliach. Akcja ta wspierana była przez wszystkie gazety Wolnego Miasta Gdańska. Nadal jednak prym wiodą sprawy bieżące. 15 grudnia Volksstimme porusza problem konieczności zmian w przepisach drogowych, w szczególności, prowadzących do zdyscyplinowania pieszych. Zamieszczany jak zawsze jest też dzienny raport policji: 17 osób zatrzymanych, z czego 5 za kradzież, 2 naruszenia miru domowego, 3 za pijaństwo. W areszcie policyjnym umieszczono 5 osób. W tym samym czasie Gazeta Gdańska zaprasza do Gimnazjum Polskiego na wystawę malarstwa i rysunków uczniów placówki, która miała się odbyć w dniach 17 do 20 grudnia w budynku gimnazjum. Wystawa była na tyle poważna, że 16 grudnia zaprosiła na nią także Danziger Volksstimme. Dają się zauważyć mechanizmy działań oszustów, które znamy także dzisiaj i także dzisiaj nasilają się one w okresie przedświątecznym. Danziger Volksstimme ostrzega 16.12 przed oszustami, podającymi się za osoby zbierające pieniądze na rzecz potrzebujących. Np. jako przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych w Działaniach Wojennych.
Przygotowania do świąt przebiegały 90 lat temu chyba w mniejszym stopniu sterowane mediami, niż dzisiaj. Otóż 15 grudnia miał miejsce w hali technik ogromny kiermasz przedświąteczny, który według mikroskopijnej wzmianki w Gazecie Polskiej odwiedziło ponad 10 000 osób! W Danziger Volksstimme próżno szukać jakiejkolwiek zapowiedzi, czy też relacji o tym wydarzeniu. Pojawia się za to coraz więcej ogłoszeń reklamowych ze sprzedażą świąteczną. Ogłoszenie sklepu kolonialnego Richard Ellerwald oferuje przykładowo na stół świąteczny Rum Jamaika w cenach 3 do 4.50 Guldena. Dużo taniej pragnie obsłużyć swoich klientów restauracja „Zum Johannes Trojan” przy ulicy Ogarnej 102, zapraszając w ogłoszeniu z 17.12 na Golonkę z Kiszoną Kapustą za jedynego 1 Guldena. Nie brakuje także pierwszych krótkoterminowych kredytów świątecznych. Delikatnie, w przedświąteczną atmosferę wprowadza nas także Radio Gdańskie, transmitując w godzinach 16.30-18.00 koncert z ogrodu zimowego hotelu Danziger Hof, a zaraz potem audycją „Zwalczanie Gruźlicy Bydła” - wykładem dr Heuer z Königsbergu.
Niezależnie od coraz bardziej zbliżąjących się świąt pierwsze strony obydwu gazet opanowane są niepodzielnie przez politykę. Najważniejszym wydarzeniem dla Danziger Volksstimme w dniu 18.12 jest pucz faszystowski na Litwie. Na szczęście, na dalszych stronach doszukać się można szlachetnej akcji Muzyki Wigilijnej na którą zapraszani są bezrobotni muzycy gdańscy, zarejestrowani w miejscowym urzędzie pracy. 8-osobowe chóry ciągnąć mają ulicami Śródmieścia w Wigilię, w w 1. dzień Świąt ulicami pozostałych dzielnic miasta. Tego dnia ogłoszono przy okazji wydanie corocznego zezwolenia na przeprowadzanie kolekty w dniach 27-31 grudnia.
Nie zmieniają na razie repertuaru gdańskie kabarety i kluby muzyczne. Scena Kabaretowa Eichhörnchen (Wiewiórka) zaprasza m. in. na występ Selly Gerson, nazywając ją Caruso w spódnicy. Kabaret otwarty był przy ulicy Ogarnej 110, od godz. 20.00 do 04.00!.
Ze świątecznych ogłoszeń; Spółdzielnia Mleczarska Kleszczewo poleca w swoich filiach w Gdańsku produkty nabiałowe. Tego dnia po raz pierwszy napotykamy na specjalną część ogłoszeń świątecznych, pod wspólnym hasłem „Gaben für den Weihnachtstisch“ (Dary na Wigilijny stół).
20.12 Volksstimme nadal pasjonuje się na pierwszej stronie kryzysem litewskim oraz sytuacją w Polsce. Pojawia się także krótka wzmianka o „złotej Niedzieli” (19.12), to znaczy dniu największego utargu. Przy okazji czytamy o ważnym wydarzeniu dla życia handlowego Gdańska. Otóż przed świętami 1926 pojawiły się w mieście pierwsze reklamy świetlne. Dziennikarze zauważyli jednak, że w tej kwestii Gdańsk pozostaje za innymi metropoliami o lata świetlne w tyle. Zawsze ciekawi umieszczony w kolumnie obok dzienny raport policyjny: 30 osób zatrzymanych, w czym 3 za kradzież, 1 przemyt, 2 pobicia i 9 za pijaństwo. Niezależnie od tego, przed Dworem Artusa grają dwie orkiestry; policyjna i celników.
Gazeta Gdańska relacjonuje o ożywionej działalności polskich towarzystw w Gdańsku. 17 grudnia na Oruni odbył się „Wieczór Ludowy”. Miał on zapewne charakter objazdowy, gdyż to samo wydarzenie miało miejsce 19.12 w Nowym Porcie. Dwa dni później Stowarzyszeni Artystów Gdańskich przeprowadziło bardzo popularne losowanie obrazów. Na największych szczęśliwców czekały 3 płótna o wartości po ok. 1000 Guldenów każde. Te radosne emocje studził niezawodny dzienny raport policji: 25 osób zatrzymanych, w tym 4 za kradzieże a 8 pozostawiono w policyjnym areszcie. W okresie zimowym wzmożono jak co roku wychwytywanie osób bezdomnych. W każdym raporcie podawana jest ilość takich osób. Tego dnia zatrzymano ich 6. 22 grudnia gazety piszą na pierwszych stronach o groźbie wojny na granicy polsko-litewskiej oraz o kryzysie gabinetu Piłsudskiego. Niewzruszone tymi sensacjami pozostają ogłoszenia o cenach skupu żywca. To możemy już za 25 Guldenów nabyć 50 kilogramów żywca baraniego. Na bardziej wytrawne podniebienia czekała tusza cielęca po jedyne 67 Guldenów za 50 kg.
„Stowarzyszenie Więziennictwa” zorganizowało zbiórkę dla rodzin osadzonych więźniów. 21.12 obdarowano w sali Ławy Przysięgłych 90 rodzin, to znaczy 221 dzieci.
Mimo coraz bardziej odczuwalnej atmosfery świątecznej prasa przypomina także o sprawach codziennych, wzywając w przeddzień wigilii, 23 grudnia na łamach Volksstimme transportowców do wyrobienia nowych licencji przewozowych na autobusy, między innymi na trasie Gdańsk – Pruszcz. Poważnym punktem programu obrad Dyrekcji Kolei w Gdańsku była kwestia rezygnacji wprowadzonych pilotażowo przedziałów dla palących kobiet! Te ponoć nie sprawdziły się. Tego samego dnia gazeta sprawozdaje ze spotkań o akcji charytatywnych, także u dzieci głuchoniemych. Największa zabawa choinkowa odbyła się w jadalni stoczni Schichaua, na którą przybyło około 800 dzieci. Zabawa ta zwana była choinką u socjaldemokratów. Pojawiają się też zaproszenia, na przykład na 26.12 do Pruszcza na zabawę młodzieży pracującej w sali sportowej. Wstęp 50 Pfennnigów, dzieci 30 Pfennnigów.
W Wigilię centralnym miejscem wigilijnym Gdańska stał się plac przed Dworem Artusa. Drzewa choinkowe, girlandy, muzycy, dzieci; wszyscy zebrani oczekiwali nadajścia zbawcy, a w pewnym momencie nastąpiło tradycyjne „Stille nacht, heilige Nacht"...
Mimo to tetr miejski zapraszał na 16.00 oczywiście na „Jasełka”.
Ta cudowna atmosfera Świąt Bożego Narodzenia nie powstrzymała niestety samobójców. W przeddzień wigilii, na wysokości Szpitala przy Klinicznej, pod pociąg kolejki rzuciła się 47 letnia żona mistrza kowalskiego. Nocy przedwigilijnej nie przetrwał w całości Cesarz Friedrich Wilhelm I. Z jego pomnika odłamano prawie całe prawe ramię. Odnaleziono je nieopodal. Kilkanaście godzin później można było nabyć jedną złotówkę za 0,57 Guldena. A śniegu w wigilię 1926 roku było co kot napłakał.
(Red.) Marek Kozłow. Fot. NAC, Fotopolska, Wolne Forum Gdańsk
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.