70 lat temu, 30 marca 1945 roku na budynku pocztowym w Pruszczu Gdańskim załopotała biało - czerwona flaga. Była to pierwsza polska instytucja w powojennym Pruszczu Gdańskim i jeden z pierwszych urzędów polskich, jakie rozpoczęły działalność na terenie dawnego Wolnego Miasta Gdańska. Dwóch historyków z Pruszcza Gdańskiego - Bartosz Gondek i Marek Kozłow, postanowiło przypomnieć tą rocznicę.
- Jutro o 15 chcemy zamontować na starym, jeszcze poniemieckim mocowaniu, biało czerwoną flagę -mówi Bartosz Gondek. - Tak samo uczynił 70 lat przed nami przedwojenny urzędnik pocztowy z Bydgoszczy, który przybył tu zaraz za frontem - Sergiusz Czerniaków. Później naczelnik poczty w Pruszczu Gdańskim.
Czerniaków, będąc jedynym pocztowcem, remontował częściowo zrujnowany pociskami budynek, wkrótce codziennie przyjmował pieszego posłańca z UPT w Pszczółkach i osobiście roznosił listy. Nie było prowiantu a przez wybite szyby w urzędzie mocno ciągnęło chłodem. Problem stanowili też chętni do grabieży sowieccy żołnierze, którzy rabowali gromadzone przez naczelnika aparaty telefoniczne i regularny ostrzał urzędu z broni ręcznej, dokonywany przez nieznanych sprawców.
- Historycy zapomnieli o tej ważnej dacie. Rok 1945 pamiętają tymczasem świetnie rodziny pierwszych pocztowych rodzin, które mieszkają w budynku pierwszej poczty i które z dużą sympatią przyjęły nasz pomysł - mówi Marek Kozłow. - Kiedy wczoraj oglądaliśmy budynek, weryfikując adres, opisywali nam dawny układ pomieszczeń i uszkodzenia, które pozwoliły jednoznacznie zidentyfikować obiekt, przy Dworcowej 4 który kilka razy zmieniał adres. Zapowiedzieli też uczestnictwo w tym
kameralnym, ale ważnym historycznie wydarzeniu.