Obraz "Zesłanie Ducha Świętego" wybitnego gdańskiego malarza Izaaka van den Blocke, uznawany przez kilkadziesiąt lat za utracone dobro kultury, po przejściu wieloletniego procesu restytucji został 29 czerwca br. uroczyście przekazany Muzeum Narodowemu w Gdańsku przez sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosława Sellina.
Dzieło Izaaka van den Blocke, datowane na około 1610 r., pierwotnie znajdowało się w drugiej kondygnacji niezachowanego, późnobarokowego ołtarza głównego z kościoła św. Brygidy w Gdańsku.
Obraz zaginął po 1945 r., a odnalazo się dopiero kilkadziesiąt lat później – w 2007 r. Widniał na liście dzieł utraconych, prowadzonej od 1992 r. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przeszedł długi i żmudny proces restytucji, dzięki czemu może dziś zostać włączony do zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku.
- W Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Departamencie Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych działa specjalny Wydział ds. Restytucji Dóbr Kultury, który poszukuje naszych strat. Okazuje się, że nie wszystkie poszukiwane dobra kultury znajdują się poza granicami Polski, te dzieła odnajdują się także na terenie kraju, tak jak w przypadku tego właśnie obrazu – mówił minister Jarosław Sellin podczas uroczystości połączonej z prezentacją obrazu. – Zadanie przed nami jeszcze długie i duże, ponieważ mamy w rejestrze dzieł utraconych około 63 tys. rekordów – zidentyfikowanych, opisanych, udokumentowanych dzieł, które staramy się odnaleźć. Teraz będzie już o jeden rekord mniej, dzięki odnalezieniu tego obrazu. Liczę na to, że nasi specjaliści, konserwatorzy z Muzeum Narodowego w Gdańsku podejdą do tego dzieła z pietyzmem. I że zawiśnie ono w Sali Malarstwa Gdańskiego na stałe – dodał minister J. Sellin.
Warto przy tym zaznaczyć różnice znaczeniowe między pojęciami dzieło „odnalezione” a dzieło „odzyskane”. Odnalezione dobro kultury może stać się dziełem odzyskanym tylko w przypadku pozytywnie zakończonego procesu restytucji, który wymaga przeprowadzenia badań proweniencyjnych, rekonstruujących i dokumentujących jego pochodzenie. Nie można też zapomnieć o kontekście historycznym, który szczególnie w przypadku Gdańska - z jego bogatą i złożoną historią oraz licznymi dobrami kultury, które można w tym mieście podziwiać – ma duże znaczenie. Otóż, trzeba pamiętać, że w wyniku zmian granic po II wojnie światowej Polska na mocy podpisanych umów zyskała prawo do dóbr kultury znajdujących się w publicznych kolekcjach na terenach, których w jej granicach przed wojną nie było.
- Chciałbym podkreślić, że na badania strat wojennych Muzeum Miejskiego w Gdańsku (Stadtmuseum Danzig) nasze muzeum otrzymuje środki finansowe z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – podkreślił dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku Wojciech Bonisławski.
Dzieło najwyższej klasy
Zesłanie Ducha Świętego to obraz utrzymany w stylu manierystycznym. Dominują w nim odcienie cynobru, grynszpanowych zieleni, błękitów i szarości. Charakterystyczny jest też sposób modelowania wolumenu postaci i załamań materii czernią lub bielą. Uwagę zwraca delikatny, laserunkowy modelunek partii dłoni oraz twarzy, co wskazuje na wysokie umiejętności warsztatowe artysty.
Dzieło ma liczne uszkodzenia, ubytki, zabrudzenia, nosi nawet ślady pożaru – jego faktura miejscami wygląda tak, jakby została poparzona. O procesie konserwacji obrazu, któremu zostanie on poddany, mówiła podczas pokazu zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Gdańsku, główny konserwator zbiorów muzealnych Anna Gosławska-Fortuna. Konserwacja uchroni obraz od dalszej destrukcji i – na ile to możliwe – doprowadzi do stanu pierwotnej świetności. – Dramatyczne losy tego obrazu właśnie się kończą, a zaczyna ciężka praca konserwatorska – powiedział Wojciech Bonisławski na zakończenie uroczystości. Muzeum zamierza odrestaurowany obraz umieścić w stałej Galerii Nowożytnego Malarstwa Gdańskiego.
(Red.) fot. Andrzej Leszczyński/MNG
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.