Faberge: Jajo konwaliowe - secesja wkracza na carski dwór

Podobnie jak wszystkie jaja Faberge to jest zupełnie wyjątkowe. Jest pierwszym jajem wykonanym w stylu secesyjnym, a w dodatku jest w kolorze różowym – ulubionej barwie carycy Aleksandry – ostatniej imperatorowej. Oplatają je ukochane kwiaty Aleksandry – delikatne, subtelne konwalie. Niespodzianką w tym egzemplarzu są skryte wewnątrz portreciki Mikołaja II Romanowa oraz dwóch carskich córek.

9b02405fc49f8598c771d931308d0a64.jpg

Mikołaj Romanow i Aleksandra

Historia miłości Aliks i Nikiego czyli Aleksandry i Mikołaja II Romanowa jest wyjątkowa na tle wszystkich domów panujących na przełomie XIX i XX wieku. Przede wszystkim dlatego, że para rzeczywiście darzyła się głębokim uczuciem. Car rozpieszczał małżonkę drogimi prezentami. Kontynuował zwyczaj zapoczątkowany przez Aleksandra III – jego ojca i na każdą Wielkanoc pracownia Faberge przygotowywała w wielkiej tajemnicy drogocenne jajo z niespodzianką. Jednym z nich, ulubionym przez ostatnią carycę było właśnie jajo konwaliowe.

faberge-eggs-07.jpg

Jajo konwaliowe

Secesja wkracza na carskie salony

Zaprojektowano je na początku 1898 roku w petersburskiej pracowni Fabergé. Jest pierwszym jajkiem wykonanym w stylu secesyjnym. Warto zaznaczyć, że w tamtym okresie był to styl awangardowy i nowatorski – sam dwór carski natomiast był ostoją konserwatyzmu. Można przyjąć, że opisywane tym razem jajo jest w ogóle pierwszym dziełem sztuki secesyjnej wykonanym w Rosji. A ponieważ jajo szybko przypadło do gustu właścicielce, stała się ona gorliwą propagatorką nowego stylu i jego największym mecenasem. Car Mikołaj II za secesją nie przepadał – wolał klasyczny kanon. Ale jajo miało zachwycić cesarzową, a nie cesarza.
Drugą wyjątkową cechą tego jaja jest jego kolor. Powierzchnia pokryta jest bowiem różową emalią gouilloche. To bardzo dekoracyjny rodzaj emalii, którego charakterystyczną cechą jest geometryczny wzór zdobiący jej powierzchnię. Niezwykła barwa to kolejny ukłon w stronę upodobań cesarzowej Aleksandry. Caryca kochała róż we wszystkich jego odcieniach. W dekoracji „Jajka z konwaliami” połączenie koloru złotego, zieleni i różu tworzy niezwykle dekoracyjną i subtelną całość.

92523131_2948942898499221_4536770462956388352_n.jpg

Jajo z otwartym mechanizmem/Na miniaturach widnieją podobizny Mikołaja II oraz księżniczek Olgi i Tatiany

Konwalie jak żywe

Trzecią niezwykłą cechą jaja konwaliowego jest realistyczna dekoracja zdobiąca jego powierzchnię. Składają się na nią delikatne listki, łodyżki i kwiaty konwalii. Technicznie to jedynie niewielka ilość złota, trochę pereł i diamentów, nieco srebra i emalii – czyli materiały dość zwyczajne w każdej złotniczej pracowni. W połączeniu z wybitnym talentem Michała Perchina – mistrza petersburskiej pracowni Faberge stworzyły one wspaniałe dzieło i unikatowe dzieło sztuki.

Każde jajko kryło sekret. Niespodzianką ukrytą wewnątrz jaja konwaliowego były umocowane w formie trójliścia miniatury w oprawie diamentowej, przedstawiające cara Mikołaja II i ich dwie córki, księżniczki: Olgę (ur. 1895) i Tatianę (ur. 1897). Na szczycie jaja natomiast znajduje się miniaturowa korona imperialna.

fab.foto_.getty_.jpg

Co się z nim stało?

Zostało podarowane cesarzowej w dniu 5 kwietnia w 1989 roku. Po wielkanocnych uroczystościach umieszczono je w apartamentach carycy w Pałacu Zimowym. W 1927 roku zostało sprzedane przez władze radzieckie. Do sprzedaży trafiło ponownie w 1934 roku, a potem jeszcze w 1948. Obie transakcje przeprowadzał antykwariat Wartski. W 1979 roku kupiono je do kolekcji Malcolma Forbesa. Po raz ostatni trafiło na rynek w roku 2004 i wiele wskazuje na to, że był to już ostatni raz. Nabywcą okazał się Wiktor Wekselberg, który sprowadził je, i jeszcze wiele innych ocalałych z imperialnej kolekcji, do domu. Do Rosji. Jajo konwaliowe znajduje się obecnie w Muzeum Fabergé w Pałacu Naryszkinów w Petersburgu.