Kamienne schody, prowadzące do kościoła św. Antoniego ze wspaniałą Immaculatą, zespół rzeźb wieńczących fasadę dawnego klasztoru dominikanów. Polscy konserwatorzy zajęli się wyjątkowymi Lwowskimi rzeźbami z XVIII wieku.
‒ Atmosfera we Lwowie jest niepodrabialna, bo przetrwało tutaj wiele wspaniałej architektury. Potrzeby związane z właściwym utrzymaniem obiektów świadczących o wspólnym dziedzictwie kulturowym obu narodów są ogromne i nie mam na myśli tylko centrum wpisanego na listę UNESCO – mówi Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika” powołanego w roku 2017 przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ‒ Cieszę się z pomyślnego zakończenia prac przy schodach „u świętego Antoniego”, bo choć nie wydają się wielkie, to jednak były dla nas dużym przedsięwzięciem. Na każdym etapie pojawiało się coś, czego nie dało się przewidzieć. Stara konstrukcja zawsze kryje zagadki. Wspaniale będzie teraz można chodzić tymi schodami ze świadomością, że kamienny zabytek przetrwa wiele lat. Jeśli zaś chodzi o figury świętych i monstrancję u dominikanów – we Lwowie widać je z daleka. Monstrancja wspaniale błyszczy w słońcu! Rewelacyjny widok i zarazem powód do naszej wielkiej dumy. Schody przy ul. Łyczakowskiej Prace przy konserwacji schodów prowadzących do kościoła św. Antoniego rozpoczęły się w końcu 2019 roku. Pod nadzorem Instytutu Polonika przeprowadziła je firma ZKR Sp. z o.o. Zabytki, Konserwacje, Remonty. „To było nie tylko wielkie wyzwanie dla konserwatorów, lecz także wymagało elastycznego podejścia inżynierskiego – ocenia Piotr Ługowski, szef programu Ochrona w Instytucie Polonika. ‒ Schody były wypracowane i zniszczone, a powierzchnia kamienia w znacznej części złuszczona. Trzeba było je całkowicie zdemontować aż do fundamentów. Specjalnej uwagi wymagała także cenna, wykuta w wapieniu figura Matki Bożej – Immaculata. Rzeźby u dominikanów
Na zlecenie Instytutu Polonika prace w tym kościele przeprowadziła firma ZKR Sp. z o.o. Zabytki, Konserwacje, Remonty pod kierunkiem Pawła Jędrzejczyka, natomiast program prac konserwatorskich przygotował Marcin Kozarzewski z Monument Service Spółka z o.o. (firma wcześniej odpowiadała m.in. za kompleksowy remont kaplicy Krzyżanowskich na cmentarzu Łyczakowskim). Rzeźby były popękane i częściowo zdefragmentowane, co – cytując program prac konserwatorskich ‒ „stanowiło zagrożenie nie tylko dla ich integralności, lecz także dla ludzi znajdujących się przed kościołem”. Nie można było ich jednak zdemontować z powodu rozmiarów (sama monstrancja ma ok. 4 m), masy (nawet 1,5 tony każda) oraz stanu zachowania. Stoją na wysokości ok. 30 m, co wymusiło prace na rusztowaniach. Zdjęto jedynie elementy wykonane z miedzi ‒ zarówno kielich z hostią, jak i drobniejsze atrybuty świętych. Przetransportowano je do pracowni, gdzie przeszły naprawę i wykonano ich złocenie.
info/foto/Instytut Polonika
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.