Zofia Czarnecka, rodowita Wołynianka, mieszkanka Stanisławowa. Przeżyła Niemców, Sowietów i Ukraińców, aby odbudować Polskę odgruzowywując Gdańsk. Pozostała w nim zakochując się w morzu. Spod jej ręki wyszły najbardziej znane gdańskie neony.
Prof Edward Borowski jest emerytowanym wykładowcą Politechniki Gdańskiej. Przez wiele lat kierował katedrą technologii leków i biochemii na Wydziale Chemii tej uczelni.
Jego rodzina od trzech pokoleń mieszka w Gdańsku. O sobie mówi, że jest stuprocentowym gdańskim Polakiem. Wspomina Jan Małgorzewicz, rocznik 1936. Emerytowany oficer marynarki handlowej, od 47 lat mieszkaniec gdańskiej Orunii.
Jak wielka była przepaść w wykształceniu i doświadczeniu "świeżych" oficerów Trzeciej Rzeszy, a starą pruską arystokracją najlepiej świadczy przykład Dietricha Von Saucken. Jego autorytet był tak wielki, że mógł sobie pozwolić nawet na publiczne poniżenie wodza.
Wspomina Zygmunt Kalkowski. Jeden z ostatnich Polaków urodzonych w Wolnym Mieście Gdańsku. Dziś w fascynujący sposób opowiada o życiu w mieście przed wybuchem II wojny światowej, wojennej tułaczce, oraz o burzliwych początkach powojennego Gdańska.
W roku 2015 mija 70 lat od rozpoczęcia szwedzkiej akcji pomocy dla zniszczonej II wojną światową Polski i Europy. Z tej okazji Fundacja Bowke wraz z partnerami rozpoczęła projekt - Potop pomocy. Szwedzka pomoc dla Trójmiasta i Pomorza po II wojnie światowej.
Wygląd gdańskiej starówki uważamy za oczywistość, a przecież Gdańsk mógł być szary i betonowy, jak Kaliningrad. Co nas uratowało? - tłumaczy historyk sztuki Jacek Friedrich.
Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku zaprasza na kolejne, czerwcowe spotkanie Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego „Grota” w Trójmieście.