Podniosła uroczystość w nadgranicznych Konarzynach 16 październik 1932 rok

Opracował na podstawie własnych informacji i artukułu z Gazety Gdańskiej 1932 rok nr 242 Krzysztof Tyborski.
 
  Po I WŚ w odbudowującej się Niepodległej Polsce Konarzyny wchodzić  miały w skład terytorium Rzeszy Niemieckiej. Na szczęście po wielu zatargach, lokalnych wojnach i kłótniach, Konarzyny wraz z całą okolicą powróciły w obręb Rzeczypospolitej.
 
Wielka zasługa w tym była ówczesnego ks. proboszcza Alfonsa Schulza, który został zamordowany (utopiony) 25 czerwca 1940 r. w KL Stutthof. Konarzyńska, kaszubska ludność, rdzennie polska, zachowała w żywej pamięci usilne zabiegi  podjęte na żądanie ówczesnego Naczelnika Państwa Marszałka Piłsudskiego które doprowadziły ostatecznie do regulacji granicy polsko- niemieckiej. Dlatego też mieszkańcy tej małej wsi chcieli dać wyraz wdzięczności przez zbudowanie własnymi siłami pomnika Marszałka Piłsudskiego. Myśl przeobraziła się w czyn. Popłynęły składki. Miejsce zaś pod pomnik nasunęło się samo: małe, zadrzewione wzniesienie obok pięknego  kościoła, tam gdzie przedtem przemoc pruska na znak germanizacji wystawiła pomnik cesarza Wilhelma. Pomnik powstał wyłącznie ze składek miejscowych, przy udziale właściciela majątku w  Żychcach wójta ppor. Tadeusza Lerchenfelda, ks. Leona Tychnowskiego, nauczyciela Michała Gliszczyńskiego, a przede wszystkim samej ludności.
 
 
Zaszczycili swa obecnością 
Wielkie święto nadgranicznej gminy zaszczycili swą obecnością najwyżsi przedstawiciele władz rządowych, wojskowych i społecznych:
Wojewoda Pomorski Stefan Kirtiklis
Generał brygady Wojska Polskiego Stefan Pasławski
Prezes Federacji Związków Obrońców Ojczyzny ppułk. rezerwy dr Konrad Siudowski
Prezes BBWR. mjr. rez.  Mieczysław Paluch
Naczelnik Wydziału Wojskowego Urz. Woj. p. Wiktor Grzanka
Inspektor Straży Granicznej p. Wiktor Dunin – Wąsowicz
Starosta chojnicki p. Jan Mieszkowski
Burmistrz Czerska Paweł Trybull
Redaktor naczelny wydawnictw poseł Alfred Józef Birkenmayer
oraz liczni przedstawiciele wojskowości z Chojnic oraz rzesze miejscowego społeczeństwa
 
 Wzór miłości Ojczyzny
 
Uroczystość rozpoczęła się mszą święta odprawioną przez ks. proboszcza Leona Tychnowskiego, który wygłosił podniosłe i wysoce patriotyczne kazanie na temat miłości Ojczyzny. Kazanie to, wypowiedziane językiem niezwykle prostym, silnym i pełnym polotu, zrobiło na tłumach słuchaczów ogromne wrażenie. Po mszy św. nastąpiła właściwa uroczystość odsłonięcia pomnika, który przy dźwiękach hymnu narodowego odsłonił Wojewoda Pomorski. Odsłonięty pomnik przedstawiał się bardzo okazale, jako silna kolumna kamienna o symbolicznym kształcie słupa granicznego z orłem polskim u wierzchu oraz mosiężną płytą z podobizną Marszałka Piłsudskiego pośrodku.
 
Rozbrzmiały przemowy
 
Jako pierwszy przemówił i przywitał gości wójt Tadeusz Lerchenfeld Powstaniec Wielkopolski i wielki patriota. Następnie głos zabrał dr Siudowski mówiąc:
,,Jesteśmy dziś świadkami doniosłej uroczystości, - uroczystości złożenia  przez społeczeństwo tutejsze hołdu dla wielkości Pierwszego Żołnierza odrodzonej Polski. Wielkość Jego ducha ujawnia się na całej linii rozwojowej Jego działalności. Od wczesnych lat młodzieńczych działał wierny jednemu tylko hasłu walk o niepodległość Polski. Na tej raz obranej drodze kroczył nie bacząc na chwilowe klęski czy niepowodzenia, na trudy i męki, że wspomnę z nich choćby tylko także jak zesłanie na Sybir i kaźnie moskiewskie. Raz na zawsze wytkniętej prostej linii Jego życia nie zdołali załamać nawet  Jego najbliżsi rodacy, którzy czasem nie umieli pojąć Jego  kroków ani przeniknąć pobudek Jego czynów. To też kiedy wśród tej swojej ciężkiej wędrówki życiowej przekonał się, że społeczeństwo długotrwałą niewolą zbyt jest znieprawione, ażeby w Jego działaniu dotrzymać Mu kroku- wówczas za drugi swój również ważki cel życia obrało- uzdrowienie ducha narodu i zaszczepienia w nim czynu. Wierzył, że całkowitem oddaniem siebie samego sprawie zawładnie sercami i duszą narodu i pociągnie ludzi ku sobie. Nie zawiódł się na tej drodze. Kiedy zbliżała się godzina dziejowa, skupia się koło Komendanta młodzież zapalna, gromadzą się ideowcy spragnieni czynu. Tworzy się pierwsze wojsko polskie w postaci Legionów, które od samego początku swej żołnierskiej pracy okrywają się nieśmiertelną chwałą.
 
   Kiedy zaś na arenie wojny światowej niezrównane wartości moralne tych właśnie żołnierzy polskich legionów pod komendą ich Brygadjera Piłsudskiego zwracają uwagę gabinetów państw europejskich – poczęto mówić o sprawie polskiej i zajmować się zagadnieniem polskiem. Niezbitą prawdą jest, że gdyby nie ujawnić się wojska polskiego na wojennej widowni dziejowej, gdyby nie Legjony Piłsudskiego nie byłoby aktu z dnia 5.11, który pierwszy sprawę polską wprowadził na forum światowe i na drogę konkretnych a koniecznych rozważań międzynarodowych. Potęga wodzowskiego ducha Piłsudskiego znalazła jednak swój szczególny wyraz, kiedy to w ciężkich chwilach po powstaniu Niepodległej Rzeczypospolitej zawisły nad krajem ciężkie chmury- kiedy szerzące się obawy anarchii, namiętności partyjne i klasowe poczynały deprawować życie zmartwychwstającej Polski- kiedy to w dodatku tysiączne wojska niemieckie trzymały jeszcze w swem ręku zrabowane polskie obszary, a od wschodu zbliżała się straszliwa nawała bolszewicka. Zbawieniem było wówczas dla przyszłych losów kraju ukazanie się więźnia magdeburskiego, który przejmując władzę w swe ręce, tworzy rząd, łagodzi fermenty społeczne, zjednywa chłopa i robotnika i organizuje wojsko, aby podjąć walkę o granice wschodnie.
 
   Nie zważając na niedomagania niezorganizowanego jeszcze Państwa bez przeszkolonych rezerw, bez zasobów materialnych Jego geniusz wodzowski kierowany wolą bezwzględnego zwycięstwa zaczyna wytyczać mieczem zręby rozbudowanej przez Niego następnie państwowości polskiej. Dzięki hartowi Jego woli, jasności Jego myśli i odwadze Jego decyzji Polska wyszła zwycięsko z najcięższego kryzysu w jakim Państwo może się znaleźć w zaraniu swego istnienia. Dziś nad światem zawisł kryzys, kiedy burza gospodarcza rozpętała się na całym świecie załamując wokoło nas potężne organizmy innych państw. Państwo nasze pod kierownictwem tego samego Naczelnego Wodza, kierowane Jego ideałami i wskazaniami zwycięsko kroczy wśród piętrzących się trudności do lepszego jutra. Postać Naczelnego Wodza weszła już do historii jako najpiękniejszy i najpotężniejszy posąg obywatela Nowej Polski. Niestety wielu jest jeszcze, którzy świadomie nie chcą lub nieświadomie niezdolni są ogarnąć umysłem doniosłości czynów Marszałka. Niemniej jednak potęga Jego ducha, wielkość Jego idei i Jego czynów toruje sobie drogę, zataczając coraz to szersze kręgi wśród nieuprzedzonego społeczeństwa. Dzisiejsza uroczystość jest jego wybitnym dowodem. Społeczeństwo  tutejsze dało wzór jak niezakłamana dusza pomorska ustosunkować się winna do tego człowieka, który jako cel życia postawił sobie: przekazanie następnym pokoleniom Polski potężnej i wielkiej.
 
   To też wdzięczny jestem Komitetowi Uroczystości za zaproszenie skierowane do mnie, jako do przedstawiciela Pomorskiej Federacji Obrońców Ojczyzny, a więc skierowane do wielkiej rodziny skupiającej w swem łonie wszystkich tych, którym dane było pod rozkazami Jego wielkiego Żołnierza z orężem w ręku wykuwać granice niepodległej Ojczyzny. Niech mi będzie wolno w imieniu szerokich zwartych mas Pomorskich Obrońców Rzeczypospolitej przyłączyć się do waszego hołdu wznosząc okrzyki:
   - Pierwszy Marszałek Polski, Wskrzesiciel Niepodległości, Twórca i Wódz polskiej zwycięskiej Armji, Marszałek Piłsudski niech żyje!”
Ksiądz proboszcz Tychnowski krótko:
 
,,PAMIĘTAM KIEDYM PORAZ PIERWSZY TU NA POMORZU ZOBACZYŁ ŻOŁNIERZA POLSKIEGO, WÓWCZAS ŁZY PUŚCIŁY MI SIĘ Z OCZU, BO ZROZUMIAŁEM, ŻE WŁAŚNIE TEN ŻOŁNIERZ POLSKI TO JEST NASZA SIŁA, ŻE TO JEST OSTOJA NASZA, GWARANTUJĄCA NAM WOLNOŚĆ, O KTÓREJ TYLE POKOLEŃ MARZYŁO. I STANĘŁA MI PRZED OCZYMA WIELKOŚĆ TEGO CZŁOWIEKA, KTÓRY Z WŁASNEJ DUSZY, WŁASNEM POŚWIĘCENIEM I PRACĄ POTRAFIŁ NAM TO WOJSKO STWORZYĆ- WIELKOŚĆ CZYNU MARSZAŁKA.”
Generał Pasławski:
 „NIE JEST SZTUKĄ  STAWIAĆ KOMUŚ POMNIKI DOPIERO WÓWCZAS, KIEDY JUŻ ZAMKNĄŁ OCZY, KIEDY PO JEGO ŚMIERCI LUDZIE POTRAFIĄ ZROZUMIEĆ WIELKOŚĆ ZMARŁEGO, ALE ODCZUĆ, ZROZUMIEĆ I UCZCIĆ ROLE WIELKIEGO CZŁOWIEKA JESZCZE ZA JEGO ŻYCIA, ODDAĆ JEJ HOŁD I UCZCIĆ JĄ POTRAFIĄ TYLKO SERCA PRAWDZIWIE CZUJĄCE, PRAWDZIWIE GORĄCE I SZCZERE. TEGO WŁAŚNIE PRZYKŁAD DAŁA LUDNOŚĆ KONARZYN”…
 
 DEPESZE HOŁDOWNICZE
 
Odczytano wśród gorących oklasków następujące dwie depesze wcześniej wysłane do p. Prezydenta Mościckiego i Marszałka Piłsudskiego.
 
PAN PREZYDENT MOŚCICKI WARSZAWA ZAMEK
Z okazji odsłonięcia pomnika Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego ludność gminy Konarzyny powiatu chojnickiego leżącej na samej granicy Rzplitej, przesyła Ci, Dostojny Panie Prezydencie wyrazy głębokiego hołdu i czci. Pomni Twych wzniosłych słów wypowiedzianych do nas Pomorzan w dzień Święta  Morza, ślubujemy Ci, że granic naszej Ojczyzny bronić będziemy do ostatniej kropli krwi.”
 
PAN MARSZAŁEK PIŁSUDSKI WARSZAWA BELWEDER
Ludność gminy Konarzyny powiatu chojnickiego, leżącej na samej granicy Rzplitej jednem sercem zgromadzona w obecności Wojewody Pomorskiego, Dowódcy O.K. VIII, przedstawicieli samorządu, duchowieństwa i szerokich rzesz społecznych, odsłaniając Twój pomnik, przesyła Ci, Panie Marszałku, jako Najlepszemu synowi Ojczyzny, wyrazy gorącej miłości i hołdu. Ślubujemy, że dzieciom naszym przekazywać będziemy Twą postać, jako wzór niezłomnego hartu i siły w niestrudzonej i pełnej  poświęceń pracy dla wskrzeszonej, wolnej  i mocarstwowej Polski.
 Defilada 
 
Po zakończeniu uroczystości odsłonięcia odbyła się defilada. W defiladzie oprócz kompanii z I pułku strzelców oraz kompanii Straży Granicznej z Konarzyn uczestniczył miejscowy Oddział Związku Strzeleckiego, maszerujący w jednym szeregu z konarzyńskim oddziałem Powstańców i Wojaków oraz Towarzystwem Gimnastycznym Sokoł i Stowarzyszeniem Młodzierzy  Polskiej – dalej oddział Legionu Młodych z Chojnic, harcerze, przedstawiciele organizacji społecznych, wreszcie dziatwa szkolna. Wzruszającym był moment, kiedy po defiladzie stawiła się przed p. Wojewodą Pomorskim gromadka  biało ubranych dziewcząt z żeńskiego oddziału Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej, wyrażając najwyższemu przedstawicielowi rządu na Pomorzu, jako znanemu przyjacielowi S.M.P., swoje uczucia i wręczając piękną wiązankę kwiatów.
 
Krzysztof Tyborski Konarzyny 18.05.2016.
 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: