Szczęki - wciąż straszny 42-latek

Szczęki Stevena Spielberga z 1975 roku to jeden z klasyków amerykańskiego kina - a raczej światowego kina grozy. Równo 42 lata temu, dokładnie 20 czerwca, odbyła się kinowa premiera. To idealny przykład jak utrafiona data premiery filmu(a ta była kilkakrotnie przekładana) może przełożyć się na nastroje społeczne takiego kraju jak USA. Kina były pełne. Widzowie w kinach wrzeszczeli w co ciekawszych momentach a plaże.... plaże opustoszały. 

Jak historia pokazała moc Szczęk nie tkwiła ani w budżecie ani w aktorach. Tkwiła w psychologicznym oddziaływaniu na widzów - wywołując panikę na plażach i piekło dla żarłaczy białych, które po po masowych polowaniach zostały wpisane na listę gatunków zwierząt zagrożonych wyginięciem. 

O fabule Szczęk nie będę pisać - jeśli na sali jest ktoś, kto ich nie widział, niech czym prędzej nadrobi braki. Szczęki to nie tylko film o wielkiej rybie zjadającej ludzi. To film o strachu przed nieznanym i o skorumpowanej władzy. 

Szczęki (ang.Jaws, 1975 ) | Zwiastun, Trailer

Mamy dla Was kilka ciekawostek o filmie:

Być może nie wszyscy z Was wiedzą, że to od Szczęk zaczęła się wielka kariera reżyserska Stevena Spielberga. Pewnie niewielu z Was wie, że mechaniczny rekin występujący na planie filmowym nazywany był przez Spielberga Bruce - tak jak nazywał się jego prawnik. 

Ważnym elementem produkcji jest muzyka skomponowana przez Johna Williamsa a charakterystyczny motyw przewodni jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych motywów w historii muzyki filmowej. To za nią Williams został nagrodzony Oscarem. Film zdobył jeszcze statuetki za montaż i udźwiękowienie.     

Film zarobił 470 milionów dolarów przy budżecie produkcyjnym 7 mln. Ale czego innego można oczekiwać po produkcji, którą reklamowano hasłem: Zobacz zanim pójdziesz popływać... 

              

foto:http://www.imdb.com/title/tt0073195/mediaviewer/rm1449540864

(Red.) Karolina Łucja Białke

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

 

 

Tagi: